Aplikację opracowali okuliści i laryngolodzy z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. Dzięki niej można ocenić stan powierzchni oka oraz błony śluzowej górnych dróg oddechowych u osoby, która z niej korzysta. Jak powiedział PAP Jonatan Nowakowski, lekarz z Kliniki Otolaryngologii Chirurgii Głowy i Szyi USK we Wrocławiu, pacjent jest lokalizowany przez GPS w swoim telefonie i otrzymuje informacje o stanie zanieczyszczenia powietrza w danym rejonie. "Pacjent co tydzień wypełnia też ankietę dotyczącą zespołu suchego oka i stanu górnych dróg oddechowych, np. informuje o kaszlu lub innych objawach. Na tej podstawie może on otrzymać np. informację, by zgłosił się na wizytę do lekarza" - dodał Nowakowski. Wyjaśnił, że aplikacja jest obecnie testowana w USA. "W tym kraju informacje o stanie zanieczyszczeń powietrza są bardzo uporządkowane i precyzyjne. To pozwala na dokładniejsze testy aplikacji" - powiedział lekarz. Obok Nowakowskiego twórcami aplikacji są lekarze Wojciech Czak z Kliniki Okulistyki USK oraz Aleksander Łaba z Kliniki Patomorfologii USK. Projekt jest realizowany pod kierunkiem prof. Marty Misiuk-Hojło, szefowej Kliniki Okulistyki USK oraz dr hab. Tomasza Zatońskiego z Kliniki Otolaryngologii Chirurgii Głowy i Szyi USK we Wrocławiu. Aplikacja, obok korzyści indywidualnych dla pacjenta, ma również znaczenie dla zebrania materiału naukowego do analiz lekarskich, ponieważ może być zastosowana na licznej grupie badanych. Wrocławscy lekarze docenieni za granicą Pomysł wrocławskich lekarzy został już doceniony przez specjalistów i nagrodzony w październiku na międzynarodowej konferencji okulistycznej EVER 2016, organizowanej przez European Association for Vision and Eye Research. Dr Zatoński w rozmowie z PAP podkreślił, że aplikacja zostanie wykorzystana w projekcie, którego celem będzie określenie wpływu zanieczyszczeń powietrza i smogu na zdrowie osób zamieszkujących konkretny obszar. "Chcemy pozyskać informacje o stanie zdrowia pacjentów zgłaszających się do wszystkich Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych we Wrocławiu. Skorelujemy to z adresami ich zamieszkania i stopniem zanieczyszczeń w tym rejonie. Badania potrwają przez cały rok i w ten sposób powstanie diagnoza dla miasta o wpływie smogu na zdrowie" - wyjaśnił laryngolog.