Operacje pobrania nerek i ich przeszczepienia wykonali prof. Andrzej Chmura, prof. Artur Kwiatkowski oraz dr Rafał Kieszek. Koordynatorem transplantacyjnym całego przedsięwzięcia była Aleksandra Tomaszek. Nerki od dwóch dawców pobrano przy użyciu retroperitoneoskopii, mało inwazyjnej metody wziernikowaniu jam ciała z użyciem kamery. Prof. Kwiatkowski wyjaśnił w rozmowie z dziennikarzem PAP, że jest to metoda trudniejszy technicznie, ale bezpieczniejsza dla pacjenta. Pozwala uzyskać bezpośredni dostęp do takich narządów jak nerki, nadnercza, moczowody i prostata bez otwierania jamy otrzewnowej. Dzięki temu zminimalizowany jest ewentualny przypadkowy uraz narządów jamy otrzewnowej, szybszy jest również proces gojenia. Prof. Chmura powiedział, że zabieg przeprowadzono u dwóch par, w których mężczyźni chcieli oddać nerkę swym partnerkom, ale nie mogli tego zrobić z powodu niezgodnej grypy krwi lub próby krzyżowej, który wykazała, że nie można między nimi wykonać przeszczepu. Jeden z nich ma grupę krwi 0, a jego partnerka - grupę A. W drugiej parze były te same grupy krwi, ale w układzie odwrotnym: biorczyni z grupą krwi A, a dawca - z grupą 0. "Osoba z grupą krwi A zwykle może otrzymać nerkę od partnera, który ma grupę 0, ale tylko wtedy, gdy tzw. próba krzyżowa jest negatywna, czyli taka, że biorca nie wytwarza przeciwciał przeciwko tkankom dawcy. Niestety, w przypadku drugiej pary mimo kompatybilnej grupy krwi okazało się dawczyni wytwarza przeciwciała przeciwko tkankom partnera. Konieczny był przeszczep krzyżowy" - podkreśla koordynator Aleksandra Tomaszek. Obie pary musiały się wymienić nerkami, żeby skorzystać z możliwości wykonania przeszczepu od żywych dawców niespokrewnionych. Prawo w Polsce dopuszcza takie zabiegi. Według art. 13 Ustawy Transplantacyjnej musi być to jednak uzasadnione "szczególnymi względami osobistymi". "Przeszczepy krzyżowe wykonywane są wtedy, gdy potencjalni biorcy, którzy mają wśród swoich bliskich osoby, które chcą i mogą być dawcą nerki, ale z przyczyn immunologicznych (niezgodność grup krwi, przeciwciała anty HLA u biorcy - przyp. PAP) nie mogą być dawcą dla swojego bliskiego" - powiedział PAP prof. Artur Kwiatkowski. Dawca taki może oddać nerkę biorcy z innej pary, w zamian za przeszczepienie nerki od dawcy żywego z tej pary, która jest w podobnej sytuacji. Dobry dobór porównywalnych par, różniących się wyłącznie immunologicznie, wymaga jak największej liczby kandydatów do takiej procedury, czyli koordynacji centralnej. Dr Rafał Kieszek powiedział, że warszawska Kliniki Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej Szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus do pierwszego przeszczepu krzyżowego przygotowywała się 3 lata. Do tej pory do warszawskiej kliniki zgłosiło się 30 par zainteresowanych takimi zabiegami. "Jesteśmy w stanie przeprowadzić jednocześnie więcej przeszczepów krzyżowych od żywych dawców, na przykład z jednoczesnym udziałem trzech par" - dodał prof. Chmura. W Stanach Zjednoczonych, gdzie takie transplantacje wykonywane są od wielu lat, przeszczepy krzyżowe wykonuje się jednocześnie nawet u kilkudziesięciu par. Wymaga to jednak koordynacji wielu ośrodków transplantologicznych. W Europie w tak dużej skali jeszcze nie przeprowadzono tych operacji. Największy ośrodek tego rodzaju zabiegów jest w Rotterdamie. Polscy transplantolodzy chcą współpracować z Czechami, gdzie z przeszczepów krzyżowych skorzystało już ponad 70 par. Nerki od żywych dawców można byłoby przesyłać samolotem. Prof. Chmura uważa, że przeszczepy krzyżowe od żywych dawców niespokrewnionych są przyszłością transplantologii, gdyż pozwalają lepiej dobrać dawców i biorców pod względem zgodności antygenowej. "Przed laty wydawało się, że ryzyko odrzucenia narządu znacznie zmniejszają nowe leki immunosupresyjne. Dziś wiemy, że nadal bardzo ważne jest jak najlepsze dopasowanie dawców i biorców" - powiedział. To ogromna szansa szczególnie dla osób oczekujących na przeszczep, które nie mają żadnej spokrewnionej osoby, która mogłaby oddać im nerkę. Pary zainteresowane przeszczepami krzyżowymi mogą się zgłaszać do koordynatora warszawskiej kliniki, Aleksandry Tomaszek. W Klinice Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej Szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus w Warszawie wykonywanych jest 40 proc. wszystkich krajowych przeszczepów od żywych dawców. W 2014 r. przeprowadzono w całej Polsce 55 takich zabiegów. Zbigniew Wojtasiński