Prof. Mirosław Wielgoś, który kierował zespołem specjalistów, powiedział, że wcześniej takie skomplikowane zabiegi wewnątrzmaciczne u płodu były wykonywane jedynie za granicą. Jego zespół przygotowywał się do niego dwa lata. Dr Przemysław Kosiński, który z nim operował, szkolił się w tym zakresie u prof. Kyprosa Nikoleidesa z King's College w Londynie. Warszawscy lekarze przeprowadzili operację u 32-letniej pacjentki, która jest w 29. tygodniu ciąży. Był to zabieg ratujący życie jej dziecka, u którego wykryto ciążka wadę jaką jest wrodzona przepuklina przeponowa. Prof. Wielgoś twierdzi, że powoduje ona wysoką śmiertelność. Dziecko często umiera jeszcze w okresie płodowym lub wkrótce po narodzinach. - Bardzo trudno jest uratować malucha, który urodzi się z taką wadą, jedyną szansą jest zwykle odpowiednio wcześnie przeprowadzona operacja wewnątrzmaciczna - podkreśla specjalista. Przepuklina przeponowa oddziela jamę brzuszną od klatki piersiowej i powstaje na ogół między czwartym, a ósmym tygodniem życia płodu, kiedy zaczyna się ona formować. Może wtedy wytworzyć się w niej otwór, przez który przedostają się narządy wewnętrzne i uciskają klatkę piersiową. Rozwój płuc jest wtedy zakłócony, a zaburzenia są tym większe, im wcześniej powstanie przepuklina. Prof. Wielgoś wyjaśnia, że można temu zapobiec jedynie poprzez wszczepienie do tchawicy płodu specjalnego balonu. Dzięki temu płuca mogą nadal się rozwijać, co poprawia rokowania płodu. "Ciąża potrwa jeszcze 5 tygodni" Operacja odbyła się w Uniwersyteckim Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka WUM. Przeprowadził ją Zespół I Katedry i Kliniki Ginekologii i Położnictwa. Polscy lekarze przeprowadzili operację pod nadzorem prof. Jacques'a Jani z Brukseli, ale wykonali ją sami. Pacjentka czuje się dobrze. Lekarze przewidują, że jej dziecko urodzi się w dobrym stanie zdrowia i ze znacznie lepszym rokowaniem. - Planujemy, że ciąża potrwa jeszcze 5 tygodni, czyli do 34. tygodnia, kiedy trzeba będzie jeszcze wykonać kolejną operację, tym razem usunięcia balonu - powiedział prof. Wielgoś. Jest to niezbędne, żeby dziecko mogło się bezpiecznie urodzić. W poniedziałek warszawscy lekarze przeprowadzili również zabieg usunięcia balonu u pacjentki, która była operowana w Brukseli w klinice prof. Jacques'a Jani. Wkrótce ma być wykonywanych więcej takich zabiegów. - Jesteśmy przygotowani do kolejnych operacji, zarówno wszczepienia balonu, jak i jego usunięcia z organizmu płodu - zapewnił prof. Wielgoś. Dotychczas pacjentki, u których wykryto wadę przepukliny płodowej, zmuszone były wyjeżdżać za granicę na operacje, które finansował Narodowy Fundusz Zdrowia. Od dzisiaj jest w Polsce ośrodek, który może wykonywał tego typu zabieg - podkreśla prof. Wielgoś. To kolejny w tym roku sukces lekarzy z Uniwersyteckiego Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka WUM. 30 stycznia 2014 r. w tym samym ośrodku na świat przyszły syjamskie bliźniaki: Jaś i Dawid, które następnie rozdzielili chirurdzy z uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego przy ul. Litewskiej.