Minister zapewnił, że resort zdrowia jest otwarty na rozmowy z rezydentami. "Z naszej strony jest dobra wola i wiem, że nie brak jej także rezydentom. Jestem przekonany, że te negocjacje przyniosą rozwiązanie" - powiedział Szumowski. Młodzi lekarze protestują od 2 października; domagają się m.in. wzrostu nakładów na ochronę zdrowia do 6,8 proc. PKB w 2021 r. oraz podwyższenia wynagrodzeń. Przygotowana przez rząd ustawa zakłada stopniowy wzrost nakładów na opiekę zdrowotną do 6 proc. PKB do 2025 roku (obecnie są one poniżej 5 proc. PKB). "Już udało się nam przeznaczyć dodatkowe 8 mld na system ochrony zdrowia, dzięki czemu mogliśmy dofinansować operacje zaćmy czy endoprotezy stawu biodrowego, zakupić niezbędny sprzęt oraz zapłacić zaległe od 2008 r. nadwykonania. Mamy zaplanowaną i zagwarantowaną ustawą ścieżkę dojścia do 6 proc. PKB. To bezprecedensowy wzrost wydatków i musimy wspólnie zrobić wszystko, żeby każda złotówka była wydawana z korzyścią dla pacjentów. Zarówno ja, jak i premier Mateusz Morawiecki chcielibyśmy przyspieszyć wzrost finasowania systemu ochrony zdrowia, jednak ta decyzja jest wypadkową sytuacji gospodarczej kraju. Już obecna ścieżka osiągnięcia poziomu 6 proc. jest bardzo ambitna. Nasz rząd udowodnił, że w chwili, gdy sytuacja budżetowa jest dobra to dodatkowe środki są przeznaczane na zdrowie" - powiedział Szumowski. Nowe zasady kształcenia lekarzy? Minister zapowiedział, że planuje przeprowadzić "bardzo poważną reformę" kształcenia specjalizacyjnego lekarzy. "Teraz proces zdobywania specjalizacji jest realizowany w absurdalnie zbiurokratyzowany sposób. To naprawdę jest obszar, w którym wiele trzeba zmienić" - powiedział. "Chciałbym znacznie uprościć prowadzenie szkolenia specjalizacyjnego. Są kraje europejskie, w których podpis specjalisty wystarczy, by uznać młodego lekarza za specjalistę, w innych krajach młodzi lekarze muszą wykonać określoną liczbę szkoleń i procedur. Musimy wybrać taki system, który będzie najlepszy dla polskiej struktury zatrudnienia i liczby miejsc specjalizacyjnych. Na pewno nie powinny zdarzać się takie sytuacje jak 20-procentowa zdawalność egzaminów specjalizacyjnych. Poza tym uważam, że powinniśmy darzyć większym zaufaniem opiekunów specjalizacji i lekarzy specjalizujących się" - ocenił minister. Szumowski krytycznie ocenił też utajnianie pytań z egzaminu specjalizacyjnego. Obecnie pytania testowe z egzaminu mogą być udostępniane wyłącznie tej osobie, która do niego przystąpiła; pytań nie można kopiować. "W ostatnich latach zdarzyło się, że egzamin specjalizacyjny zdawało około 20 proc. lekarzy - to jest absurd. To znaczy, że egzamin oblali nie młodzi lekarze, ale egzaminujący, bo egzamin był źle skonstruowany" - ocenił minister. Szumowski zapowiedział, że szczegółowe rozwiązania dotyczące zmian w kształceniu specjalizacyjnym zostaną wypracowane po rozmowach z przedstawicielami środowiska lekarskiego (w tym z rezydentami), konsultantami krajowymi oraz z uczelniami, instytutami oraz Centrum Medycznym Kształcenia Podyplomowego. "Odpracowanie" studiów w Polsce? Szumowski odniósł się także do pojawiającego się co jakiś czas pomysłu odpracowywania studiów medycznych lub szkolenia specjalizacyjnego, co miałoby ograniczyć emigrację wśród młodych medyków. Mówił o tym m.in. wicepremier, minister nauki Jarosław Gowin, który przed rokiem wyraził opinię, że studia medyczne - jako jedyne - powinny być płatne. Student otrzymywałby jednak państwowe stypendium w pełni pokrywające koszty nauki, które po zakończeniu edukacji musiałby odpracować w Polsce (po kilku latach pracy byłoby ono umarzane). Zdaniem nowego szefa MZ, takie rozwiązanie byłoby wątpliwe w świetle konstytucji. "Mamy konstytucję, która gwarantuje darmowy system kształcenia w Polsce. Jeżeli debata publiczna wykaże, że mamy coś w tym zakresie zmieniać i konstytucja będzie zmieniona, to możemy rozpocząć dyskusję" - powiedział Szumowski.