66-letni Stephen Crohn popełnił samobójstwo 23 sierpnia tego roku, jednak dopiero teraz rodzina poinformowała o jego tragicznej śmierci. W 1978 roku przyjaciel Crohna był jedną z pierwszych osób, które zmarły na chorobę rozpoznaną później jako AIDS. Gdy epidemia zaczęła się rozprzestrzeniać, wielu znajomych Crohna umarło, on jednak cały czas pozostawał zdrowy - nazywano go przez to "nieśmiertelnym". Jego przypadek zainteresował lekarzy i pozwolił medycynie lepiej poznać mechanizm działania wirusa. Wiele lat później udało się wyizolować mutację genu odpowiedzialną za odporność na atak wirusa HIV. Ta anomalia, która sprawiła, że Crohn nie został zakażony, dotyczy 1 proc. populacji.