Problem epidemii próchnicy w Polsce podjęła Naczelna Rada Lekarska. Wiceprezeska NRL Agnieszka Ruchała-Tyszler alarmuje, że uzębienie Polaków jest w dramatycznym stanie. Jej zdaniem jednym z powodów tego stanu rzeczy jest fakt, że choć wszystkim dzieciom do 18. roku życia przysługują darmowe usługi stomatologiczne w ramach NFZ, to rodzicie o tym nie wiedzą.- Brak jest edukacji rodziców, nauczycieli oraz stosownego finansowania leczenia dzieci, które od pierwszego ząbka powinny być uczone, jak należy o zęby dbać. Widzimy ogromne braki w państwowym systemie opieki stomatologicznej i brak skutecznych działań w celu powstrzymania epidemii próchnicy w Polsce - podkreśla Ruchała-Tyszler. Konsultantka krajowa w dziedzinie stomatologii dziecięcej prof. Dorota Olczak-Kowalczyk zwraca uwagę, że na terenie 11 województw, z których posiada dane, aż 51 powiatów pozostaje wciąż bez umowy na realizację świadczeń ogólnostomatologicznych dla dzieci i młodzieży do 18. roku życia. - Z moich analiz wynika, że w województwach, w których nie podpisano dostatecznej liczby umów na świadczenia dla dzieci i młodzieży, wartości wskaźników leczenia próchnicy zębów mlecznych są niższe niż średnia w Polsce - alarmuje ekspertka. Według przedstawionych przez NRL danych, wydatki NFZ na opiekę stomatologiczną w 2015 r. wyniosą 1,08 mld zł, co oznacza, że na leczenie stomatologiczne jednego Polaka przypada 45,43 zł. W 2014 r. kwota ta była wyższa - wszystkie nakłady wyniosły 1,8 mld zł. Lekarze apelują o wzmocnienie systemu opieki stomatologicznej nad małymi pacjentami, w tym m.in. stworzenie skutecznego systemu edukacji stomatologicznej, wprowadzenie karty stomatologicznej dziecka z obowiązkowymi corocznymi badaniami uzębienia (dane z niej mogłyby być wprowadzane np. do książeczki zdrowia dziecka, jak jest obecnie w przypadku szczepień), zwiększenie liczby wizyt adaptacyjnych dla dzieci w ramach NFZ (obecnie możliwa jest jedna wizyta zapoznawcza u dentysty), a także zniesienie ograniczenia wiekowego w zakresie lakowania tzw. "szóstek" (obecnie jest to możliwe tylko do 7. roku życia). Zdaniem stomatologów konieczne jest też wyrównanie dostępu dzieci do opieki stomatologicznych na terenie całego kraju oraz stworzenie dobrego, spójnego rządowego planu opieki stomatologicznej nad dziećmi, angażującego władze samorządowe. Ruchała-Tyszler uważa, że spełnienie postulatu powrotu stomatologów do szkół jest dziś nierealne. - Oprócz wysokiego kosztu finansowania takich gabinetów, nie udałoby się pokonać formalnych barier, np. koniecznej obecności rodzica podczas wizyty dziecka u dentysty - wskazuje. Psycholożka dziecięca Aleksandra Piotrowska zwraca z kolei uwagę, że wizyta małego pacjenta w gabinecie stomatologicznym to najczęściej duży stres nie tylko dla niego, ale też rodzica i dentysty, dlatego ważne jest, by "od pierwszego ząbka" często mówić dziecku, jak ważne jest dbanie o zdrowie zębów, i co się z nimi stanie, gdy nie będzie odwiedzać dentysty. - Aby zmniejszyć strach dziecka przed stomatologiem, nie można samemu pokazywać strachu przed nim, bo dziecko powieli nasze zachowanie. Pomocni rodzicom powinni być w tym zakresie nauczyciele, lekarze pediatrzy i sami stomatolodzy - ocenia. Próchnica jest groźną bakteryjną chorobą zakaźną. Można się nią zarazić m.in. podczas pocałunków, picia z tej samej butelki lub jedzenia tymi samymi sztućcami. Zarówno u dzieci jak i dorosłych, wśród najczęstszych powikłań w wyniku nieleczonej próchnicy występują choroby oczu, stawów, serca i nerek.