Liczba ofiar kataklizmu w Kraju Krasnodarskim, na południu Rosji, wzrosła do 44 osób - podała wieczorem agencja ITAR-TASS. Większość ofiar to turyści, którzy wypoczywali na górzystym wybrzeżu Morza Czarnego. W czwartek nad tym regionem przeszła potężna nawałnica. Wezbrane wody górskich rzek i potoków zmywały ludzi do morza. Z kolei wczoraj spustoszenie siała tam ogromna trąba powietrzna. Liczba ofiar żywiołu może być znacznie większa, gdyż za zaginione uważa się - według różnych szacunków - 120-400 osób. Sobota w Kraju Krasnodarskim była dniem żałoby. Odwołano wszystkie imprezy o charakterze rozrywkowym. Flagi na budynkach publicznych opuszczono do połowy masztów. Według wstępnych danych, woda podtopiła 15 miejscowości, w tym Noworosyjsk. Uszkodzonych zostało m.in. 146 domów, 18 mostów i cztery km dróg. Najbardziej ucierpiało kąpielisko Szyrokaja Bałka, 16 km od Noworosyjska, skąd ewakuowano 1,5 tys. osób. Tam też znaleziono większość ciał. Dzisiaj pogoda w regionie poprawiła się. Ustały deszcze, a wiatr ucichł, co znacznie ułatwia akcję ratowniczą. Władze odwołały pogotowie przeciwsztormowe. Przywrócono ruch na magistrali kolejowej Noworosyjsk-Moskwa. Posłuchaj relacji moskiewskiego korespondenta RMF, Andrzeja Zauchy: Najwyższy stopień zagrożenia powodziowego notowano dzisiaj już tylko w czterech miejscowościach Czech. Rzeki opadają. Najgroźniejsza jest sytuacja na północy, gdzie kulminacyjna fala zbliża się do Usti nad Łabą. Woda w Usti - niedaleko granicy z Niemcami - osiągnęła już poziom 630 cm i nadal jej przybywa. Łaba w tym miejscu miewała już dużo więcej - rekord zanotowano półtora wieku temu: w 1845 r. woda sięgnęła 12 metrów 35 centymetrów. Wielkie sprzątanie po powodzi rozpoczęło się w Austrii. Przy usuwaniu zwałów błota pracuje ponad 7 tys. ludzi. Wielka woda nawiedziła też Chorwację, Bułgarię i Rumunię.