W wywiadzie dla paryskiego dziennika Le Parisien powiedział, iż wejście do rządu Austrii skrajnie prawicowej partii Haidera uważa za "wspaniałe" wydarzenie. - Austria jest dla nas przykładem - powiedział w wywiadzie. - Chcielibyśmy też, by we Francji wpływ Jean-Marie Le Pena zwiększał się. Jestem przekonany, że w 2010 r. będziemy mieli w Europie rządy centroprawicy. Żyrinowski ocenia, iż w zbliżających się wyborach prezydenckich otrzyma przynajmniej 10-procentowe poparcie. - Myślę, że prawdziwa walka wyborcza rozegra się pomiędzy p.o. prezydenta Władimirem Putinem, liderem komunistów Gienadijem Ziuganowem i mną - powiedział Żyrinowski. Zapewnił też o woli współpracy z Putinem w przypadku, gdyby przegrał wybory. - Nie sądzę, by Putin mógł coś uczynić dla Rosji. Pomogę mu wchodząc do koalicji, jak uczynił to Haider w Austrii - dodał. Wyraził również opinię, że w przeciągu miesiąca zakończyłby wojnę w Czeczenii. - Nie będzie amnestii dla nikogo, każdego aresztujemy i uwięzimy. Nie będziemy tolerować żadnych dziennikarzy na terenie działań wojennych. Użyjemy wszystkich możliwych środków, by skończyć z tym raz na zawsze - pogroził Żyrinowski.