Ostrzegają, że raport autorstwa byłego sędziego Sądu Najwyższego Edmunda Lewiego nadszarpnie wizerunek Izraela i zniweczy szanse na pokój z Palestyńczykami. - Obawiamy się, że raport Lewiego nie wzmocni pozycji Izraela w konflikcie (izraelsko-palestyńskim), lecz raczej podsyci działania tych, którzy chcą pozbawić Izrael prawa do istnienia - czytamy w liście, którego kopię w poniedziałek otrzymała agencja Associated Press. Wśród sygnatariuszy są biznesmeni i społecznicy tacy jak Charles Bronfman i Stanley Gold, dawny szef izraelskiego lobby w Waszyngtonie Tom Dine czy b. prezes zarządu Agencji Żydowskiej Richard Pearlstone. W raporcie Lewiego, sporządzonym przez komisję powołaną przez Netanjahu, w której zasiadają zwolennicy żydowskiego osadnictwa, i opublikowanym w zeszłym tygodniu, potwierdzono długoletnie stanowisko Izraela, że Zachodni Brzeg nie jest okupowanym przez ten kraj terytorium i dlatego Izrael ma prawo do osadnictwa. Innymi słowy dokument zaleca zalegalizowanie wszystkich izraelskich osiedli na Zachodnim Brzegu i zaprzestanie uznawania Izraela za mocarstwo okupujące. Stoi to w sprzeczności z konsensusem wśród wspólnoty międzynarodowej, że żydowskie osadnictwo na Zachodnim Brzegu jest nielegalne i stanowi przeszkodę dla pokoju. Raport innej komisji Z raportu innej komisji rządowej z roku 2005 wynikało, że wiele osiedli wybudowanych od początku lat 90. na Zachodnim Brzegu bez formalnego zezwolenia izraelskiego rządu jest nielegalnych. Autorzy nowego raportu uważają jednak, że poprzez stałe i długotrwałe wsparcie rządu dla osadnictwa, mieszkańcy osiedli mogli dojść do wniosku, że budując osiedla nawet bez oficjalnych pozwoleń władz działają legalnie. Izrael podbił Zachodni Brzeg Jordanu w 1967 roku. Zgodnie z prawem międzynarodowym i dotychczasowym orzecznictwem izraelskiego Sądu Najwyższego Izrael jest mocarstwem okupującym, zobowiązanym do przestrzegania przepisów IV Konwencji Genewskiej. Na mocy Konwencji, która zakazuje transferu ludności cywilnej mocarstwa okupującego na terytoria okupowane, społeczność międzynarodowa uznaje wszystkie osiedla na Zachodnim Brzegu i w Jerozolimie Wschodniej za nielegalne. Komisja Lewiego uznała jednak, że przepisy prawa międzynarodowego chroniące okupowaną ludność cywilną mają zastosowanie w przypadku krótkotrwałej okupacji. Według raportu komisji Izrael będący de facto w posiadaniu Zachodniego Brzegu od ponad 40 lat nie musi przestrzegać IV Konwencji Genewskiej, tym bardziej że nie da się przewidzieć, czy państwo kiedykolwiek zwróci te terytoria Palestyńczykom. Kwestia osadnictwa żydowskiego spowodowała, że od trzech lat rozmowy na temat procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie pozostają w impasie. Premier Netanjahu powiedział, że przedstawi wnioski raportu na specjalnym forum, które zdecyduje, czy raport przyjąć - pisze AP.