Szyiccy politycy w Iraku zapowiedzieli, że przyspieszą prace nad tzw. paktem bezpieczeństwa dotyczącym stacjonowania amerykańskich żołnierzy w Iraku, który ma być podpisany z USA. Według Amerykanów może to nastąpić nawet do połowy tego miesiąca - pisze dziennik. "Jeśli wybory wygraliby Republikanie nie byłoby pewności, że Amerykanie wycofają się z Iraku do 31 grudnia 2011 roku" - gazeta cytuje członka Najwyższej Islamskiej Rady Iraku Hadiego al-Ameriego. "NYT" przypomina też zapowiedź Obamy, że wolałby wycofać wojska z Iraku w ciągu 16 miesięcy, czyli dwa razy szybciej niż przewiduje pakt bezpieczeństwa. Według dziennika iraccy politycy byli pod presją Iranu, który nalegał, by nie podpisywali oni umowy z Amerykanami. Kraj ten obawiał się, że pakt może mu zagrażać i być podstawą do stałej obecności wojsk amerykańskich w regionie. Wybór Obamy sprawił, że Irańczycy mniej naciskają na Irak, ponieważ zmniejszyły się ich obawy, że Ameryka będzie chciała ingerować w ich sprawy. Rządy Obamy mogą też zmienić sytuację w Afganistanie. Z powodu zaostrzania się konfliktu potrzeba tam więcej wojska, a wszystkie dodatkowe siły mogą składać się tylko z żołnierzy wycofanych z Iraku - zauważa gazeta.