Reklama

Zwrot w stosunkach? Kreml nie wyklucza rozmowy Putina i Obamy

Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla, oświadczył w czwartek, że może dojść do rozmowy telefonicznej prezydentów Rosji i USA, Władimira Putina i Baracka Obamy.

Wcześniej możliwości takiej - jak poinformowała agencja Interfax - nie wykluczył Biały Dom.

- My też nie wykluczamy. Jeśli liderzy porozumieją się kanałami dyplomatycznymi, to rozmowa taka może dojść do skutku. Na razie takich uzgodnień nie ma - oświadczył Pieskow.

We wtorek Putin przyjął w swojej letniej rezydencji w Soczi nad Morzem Czarnym amerykańskiego sekretarza stanu Johna Kerry'ego. Przed tym spotkaniem, które trwało cztery godziny, szef dyplomacji USA również przez cztery godziny konferował z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem.

Reklama

Doradca prezydenta Rosji ds. polityki zagranicznej Jurij Uszakow oznajmił po rozmowach Putina i Ławrowa z Kerrym, że "nie przyniosły one przełomu, jednak pojawiły się pierwsze oznaki rozumienia tego, że dwa wielkie kraje powinny wrócić do normalnej współpracy".

Uszakow również zapowiedział, że w tym roku może dojść do spotkania Putina z Obamą. Wyjaśnił on, że okazję taką może stworzyć wrześniowa sesja Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku i listopadowy szczyt G20 w Antalyi w Turcji.

"W relacjach pomiędzy USA i Rosją nastąpiła zmiana tonu"

Uszakow zarazem zaprzeczył, jakoby Kerry przywiózł Putinowi pisemne posłanie od Obamy. Według kremlowskiego urzędnika, przekazał on Putinowi jedynie ustne pozdrowienia od amerykańskiego prezydenta.

Po wizycie Kerry'ego w Soczi w prasie rosyjskiej i zagranicznej pojawiły się komentarze oceniające, że w relacjach pomiędzy USA i Rosją nastąpiła zmiana tonu.

Wskutek aneksji Krymu, wspierania przez Moskwę separatystów w ukraińskim Donbasie i sankcji nałożonych na Rosję przez USA za jej agresywną politykę wobec Ukrainy stosunki rosyjsko-amerykańskie znajdują się w najgłębszym kryzysie od czasów zimnej wojny.

Poprzednio Putin i Obama rozmawiali przez telefon 10 lutego przed mińskim spotkaniem przywódców Rosji, Ukrainy, Niemiec i Francji, którego celem było zażegnanie konfliktu na wschodzie Ukrainy.

PAP

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy