Akt oskarżenia w sprawie zabójstwa w sierpniu 1998 roku Iwony Cygan obejmuje 17 osób, wśród nich 14 byłych i obecnych funkcjonariuszy policji. Sprawę ma rozpoznać Sąd Okręgowy w Rzeszowie, który pod koniec ub. roku zwrócił do prokuratury akt oskarżenia w celu uzupełnienia śledztwa. Potrzeba jawności Jak wyjaśniła PAP na początku stycznia rzeczniczka rzeszowskiego sądu sędzia Marzena Ossolińska-Plęs, prokuratura ma uzupełnić postępowanie przygotowawcze o czynności, które mają na celu wyeliminować z zarzutów aktu oskarżenia część niejawną. Chodzi o to, że wobec 14 oskarżonych policjantów zarzuty zostały tak sformułowane, że są one w części niejawne, co - zdaniem sądu - w konsekwencji uniemożliwia oskarżonym zapoznanie się z nimi i ustosunkowanie się do nich. Sąd uznał, że prokuratura ma je tak sformułować, by były one jawne w całości. Na to postanowienie Sądu Okręgowego w Rzeszowie PK złożyła zażalenie. Śledczy uznali argumenty sądu za niezasadne. Rzeczniczka PK Ewa Bialik poinformowała na początku stycznia PAP, że prokuratura nie zgadza się z tym stanowiskiem sądu; w ocenie prokuratury - jak dodała - nie ma ono oparcia w przepisach procedury karnej. "Prowadzenie postępowań, które w części opierają się na dowodach zawierających informacje niejawne, wymaga jedynie prawidłowego przygotowania przez sąd rozpraw i wydania przez niego odpowiednich zarządzeń" - dodała. Zaznaczyła też, że zdaniem prokuratury takie sformułowanie zarzutów "w żaden sposób nie ogranicza oskarżonym prawa do obrony, ani swobody ich wypowiedzi przed sądem". Zażalenie na decyzję Prokurator poinformowała też, że Małopolski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji PK w Krakowie skierował zażalenie na tę decyzję do Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie. "Zniesienie klauzuli tajności z części dokumentów, jak postuluje Sąd Okręgowy w Rzeszowie, niesie za sobą niebezpieczeństwo ujawnienia zasad pracy operacyjnej i rozpoznawczej policji, a tym samym godzi w bezpieczeństwo obywateli i państwa. Upublicznienie tych zasad uniemożliwiłoby w przyszłości skuteczne zwalczania przestępczości. Informacje o metodach pracy operacyjnej i rozpoznawczej policji stałyby się dostępne np. dla członków zorganizowanych grup przestępczych i pozwoliły im na skuteczne paraliżowanie działań organów ścigania" - uzasadniła. Zażalenie, zgodnie z procedurą, zostało skierowane do rzeszowskiego SA za pośrednictwem rzeszowskiego sądu okręgowego. Sąd ten po zapoznaniu się ze stanowiskiem PK nie uwzględnił zażalenia i przekazał je do rozpoznania sądowi wyższej instancji, czyli SA w Rzeszowie. Ten na 1 lutego br. wyznaczył posiedzenie w tej sprawie. Przesłuchania po latach Zarzut zabójstwa kobiety ze szczególnym okrucieństwem postawiono obecnie 46-letniemu Pawłowi K.; o współsprawstwo w popełnieniu tego zabójstwa oskarżony został jego ojciec Józef K. Według prokuratury Paweł K. w sierpniu 1998 r., korzystając z pomocy dwóch osób, zadał w Szczucinie swojej ofierze liczne ciosy twardym narzędziem, a następnie wywiózł ją w okolice wałów przeciwpowodziowych w Łęce Szczucińskiej i - brutalnie krępując - doprowadził do śmierci. Podczas przesłuchania w prokuraturze Paweł K., sprowadzony 11 maja 2017 roku z Austrii na podstawie ekstradycji do Polski i aresztowany, nie przyznał się do zarzutu i skorzystał z prawa do odmowy wyjaśnień, nie chciał także odpowiadać na pytania. W sprawie tej oskarżona została również koleżanka zamordowanej Iwony Cygan - Renata G.D. Prokurator zarzucił jej popełnienie czterech przestępstw składania fałszywych zeznań. Z kolei 14 byłym i obecnym funkcjonariuszom policji prokurator zarzucił nadużycie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariusza publicznego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz poplecznictwo, czyli utrudnianie postępowania karnego. Akt oskarżenia trafił w grudniu ub.r. do Sądu Okręgowego w Tarnowie. Wszyscy sędziowie wydziału karnego tarnowskiego sądu, dla dobra wymiaru sprawiedliwości, złożyli wnioski o wyłączenie ich z udziału w tej sprawie. Zostały one wraz z aktami sprawy przesłane do Sądu Apelacyjnego w Krakowie, który przychylił się do nich i postanowił, że proces będzie się toczył przed Sądem Okręgowym w Rzeszowie. Jak informował wówczas rzecznik SO w Tarnowie sędzia Tomasz Kozioł, jeden z oskarżonych byłych policjantów jest powiązany rodzinnie z dwójką sędziów tarnowskich sądów. Zastrzeżenia wobec prowadzenia sprawy w Tarnowie wyrażała także rodzina ofiary. Działania Archiwum X Do zabójstwa 17-latki doszło w nocy z 13 na 14 sierpnia 1998 r. Ciało znalazł następnego dnia przy wale Wisły w Łęce Szczucińskiej przypadkowy świadek. Z sekcji zwłok wynikało, że dziewczyna została uduszona, a sprawcy upozorowali napaść seksualną. Przed laty śledztwo w tej sprawie zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawcy. Obecne postępowanie wznowiono i kontynuował je zamiejscowy krakowski wydział Prokuratury Krajowej wraz z policjantami ze specjalnej grupy, zajmującej się niewyjaśnionymi zbrodniami sprzed lat - Archiwum X Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Zatrzymania podejrzanych zaczęły się po przełamaniu przez śledczych "zmowy milczenia", w grudniu 2016 r. Do tej pory policja i prokuratura, analizując zgromadzony materiał dowodowy, ustaliły też, że bezpośredni związek z zabójstwem Iwony Cygan ma zaginięcie i śmierć innego mieszkańca tej miejscowości. Mężczyzna ten w styczniu 1999 r., bezpośrednio po emisji programu kryminalnego, w którym omawiane było zabójstwo nastolatki i zapowiadana nagroda dla informatora, miał opowiadać, że zna sprawcę. Następnego dnia zniknął. Jego zwłoki znaleziono po kilku miesiącach w Wiśle, kilkanaście kilometrów poniżej Łęki Szczucińskiej.