Curtis wylądował na lotnisku w Newark, skąd odleciał do Bostonu, gdzie spotkał się z matką. Zwolniony dziennikarz powiedział mediom, że "jest wzruszony" serdecznością okazywaną mu przez pasażerów i załogę samolotu, którym leciał do USA oraz, że "ma wielki dług" wobec funkcjonariuszy rządu amerykańskiego, którzy doprowadzili do jego uwolnienia. Curtis miał być przetrzymywany przez Front al-Nusra, ekstremistyczne ugrupowanie sunnitów. Inny amerykański dziennikarz James Foley, uprowadzony w 2012 r. w Syrii, skąd nadsyłał materiały o powstaniu w tym kraju, został zamordowany przez dżihadystów z Państwa Islamskiego. Nagranie ze sceną jego egzekucji dżihadyści umieścili w internecie.