W zeszłym roku sąd w Pradze zgodził się na ekstradycję do USA Libańczyka Alego Taan Fajada, znanego też jako Ali Amin, a także dwóch obywateli Wybrzeża Kości Słoniowej, ale minister Pelikan, do którego należy ostatnie słowo w takich sprawach, odmówił ich wydania Amerykanom. Associated Press zwraca uwagę, że tego samego dnia do kraju wróciło pięciu obywateli czeskich, którzy zaginęli w Libanie w lipcu, "co dało asumpt spekulacjom, że czeski rząd zawarł układ w sprawie ich uwolnienia". Czeski minister spraw zagranicznych Lubomir Zaoralek zaprzeczył, jakoby Fajad został zwolniony z aresztu w zamian za uwolnienie Czechów. Podkreślił, że czeski rząd nie układa się z terrorystami. Agencja AP pisze, że Libańczyk i dwaj obywatele Wybrzeża Kości Słoniowej zostali aresztowani w Pradze w 2014 r., podobno podczas próby sprzedaży broni działającym pod przykryciem agentom służb amerykańskich, którzy podawali się za członków terrorystycznego ugrupowania z Kolumbii. Rzeczniczka sądu w Pradze powiedziała, że Fajad oraz jeden z aresztowanych obywateli Wybrzeża Kości Słoniowej zostali zwolnieni po decyzji ministra w sprawie ich ekstradycji. Pelikan nie podjął jeszcze decyzji w sprawie drugiego obywatela Wybrzeża Kości Słoniowej. "Jesteśmy zaniepokojeni decyzją rządu czeskiego" - napisano w oświadczeniu ambasady USA. Wskazano, że zwolnieni z aresztu mężczyźni "byli postawieni w stan oskarżenia przed sądem federalnym w USA za spiskowanie z zamiarem zabijania funkcjonariuszy i pracowników instytucji Stanów Zjednoczonych". Ambasada dodała, że decyzja władz czeskich szkodzi stosunkom między obu sojuszniczymi krajami. "Nie ma żadnego uzasadnienia dla zwolnienia tych niebezpiecznych osobników" - głosi oświadczenie amerykańskiej placówki dyplomatycznej. Pelikan powiedział, że na jego decyzję miały wpływ informacje służb wywiadowczych, ale odmówił podania konkretów. AP odnotowuje, że minister obrony Czech Martin Stropnicky powiązał sprawę odmowy ekstradycji Fajeda z uwolnieniem Czechów, którzy zaginęli w Libanie. W wywiadzie dla gazety "Hospodarske noviny" (wydanie czwartkowe) powiedział, że "pięciu ludzi wróci pod warunkiem, iż Fajed nie zostanie wydany Stanom Zjednoczonym". Później Stropnicky wydał oświadczenie, w którym napisał, że było to uproszczenie, "które nie może oddać złożonej natury tej sprawy". Agencja AP zwraca uwagę, że czeski adwokat Fajeda był jednym z pięciu Czechów, którzy zaginęli w Libanie oraz że ich libański kierowca okazał się bliskim krewnym Fajeda.