- Apelujemy, aby milion ludzi wzięło udział we wtorkowym marszu pod hasłem "Męczennicy zamachu stanu" - poinformowała w komunikacie koalicja ugrupowań islamistycznych popierających obalonego prezydenta. Sam Mursi wywodzi się z Bractwa Muzułmańskiego. Jego przeciwnicy uważali, że szef państwa i Bractwo zmonopolizowali władzę i nie rozwiązywali najważniejszych problemów kraju. W nocy z niedzieli na poniedziałek spod meczetu Rabaa al-Adawija, gdzie trwa wielki protest islamistów przeciwko odsunięciu od władzy prezydenta, wyruszyło kilka tysięcy ludzi. Mieli oni przy sobie fotografie Mursiego i wykrzykiwali hasło: "Oddamy za Mursiego naszą krew i nasze dusze". Jednak w poniedziałek nad ranem demonstranci najwyraźniej zrezygnowali z kontynuowania marszu. W sobotnich starciach egipskich sił bezpieczeństwa ze zwolennikami byłego prezydenta śmierć poniosło w Kairze około 70 osób, a 270 zostało rannych. Bractwo Muzułmańskie twierdzi, że to policja zaatakowała zwolenników Mursiego, którzy czuwali całą noc w pobliżu meczetu Rabaa al-Adawija.