Prof. Gunnar Gislason z uniwersytetu w Kopenhadze, który prowadził badania, uważa, że rynek sprzedaży ibuprofenu i innych niesteroidowych leków przeciwzapalnych powinien podlegać większej kontroli. Przekonuje, że w tym zakresie potrzebne są restrykcje, które uregulowałyby sytuację. "Przyzwolenie na sprzedaż tego typu leków, bez recept, bez żadnych zaleceń czy restrykcji jest równoznaczne z wysłaniem społeczeństwu wiadomości, że muszą one być bezpieczne. Badania wyraźnie przypominają, że nie są to leki nieszkodliwe" - wyjaśnia. "Uważam, że takie medykamenty nie powinny być sprzedawane na stacjach benzynowych, czy w supermarketach, gdzie klient nie może uzyskać fachowej porady na temat ich stosowania" - przekonuje. Jak tłumaczy prof. Gislason, ibuprofenu i innych niesteroidowych leków przeciwzapalnych w szczególności powinny unikać osoby mające problemy z sercem. W badaniach przeprowadzonych w Dani na przestrzeni lat 2001-2010 wzięło udział w sumie 29 tys. pacjentów, którzy przebyli zawał.