Większość Polaków pracuje od lutego br. w miejscowości Uskmouth w płd. Walii, gdzie powstaje turbina gazowa w tzw. układzie kombinowanym (produkcja energii elektrycznej i cieplnej). Głównym wykonawcą projektu jest koncern Siemens. Darmar jako podwykonawca Siemensa zatrudnia pracowników za pośrednictwem agencji Isochore. W Uskmouth od ok. 11 miesięcy pracuje 40 osób z Darmaru. Wszyscy są imigrantami, z czego 16 to Polacy należący do związku GMB. Na terenie budowy obowiązuje ogólnokrajowy układ zbiorowy dla pracowników inżynieryjno-budowlanych, określający warunki pracy, płacy i procedurę rozstrzygania sporów. Przedstawiciele związku GMB widzieli wydruki płac, które Darmar dał polskim pracownikom, sprawozdanie firmy dla niezależnego audytora (zaangażowanego przez Siemensa w oparciu o układ zbiorowy) i przelewy, które wpłynęły na konta bankowe polskich pracowników. Między sumami wyszczególnionymi w tych dokumentach GMB zaobserwował istotne rozbieżności. Związek chce, by audytor przyjrzał się rachunkowości Darmaru i wyliczył, ile firma jest Polakom winna. Polakom nie zapłacono należnego im wynagrodzenia za pracę w nadgodzinach, potrącano im za zakwaterowanie, nie wypłacono dodatków urlopowych przez 7 miesięcy. Premie motywacyjne wypłacono po zaniżonej stawce. Płacono im też nieterminowo. Średnio każdy z Polaków jest poszkodowany na ok. 1,2 tys. funtów miesięcznie. W ub. r. związki zawodowe wykryły przypadki niedopłacania imigrantom zatrudnionym przy budowie elektrowni gazowych i rafinerii m.in. w Staythorpe, Isle of Grain i Lindsay. Nietrzymanie się uzgodnionych stawek płac GMB uważa za przejaw nieuczciwej konkurencji na rynku pracy i wyzysku imigrantów.