"Zostaliśmy poinformowani o stanowisku premiera (Mateusza) Morawieckiego w sprawie Białorusi. Przewodniczący Michel zareagował dziś rano na Twitterze, wzywając do zaprzestania przemocy wobec protestujących. Następny szczyt unijny zaplanowano na wrzesień. Porządek obrad zostanie ustalony w odpowiednim czasie w okresie poprzedzającym posiedzenie. Prezydent uważnie śledzi sytuację (na Białorusi - red.) w pełnej koordynacji z szefem unijnej dyplomacji Josepem Borrellem" - powiedział jeden z urzędników Rady Europejskiej w Brukseli. Oficjalnie kolejny szczyt UE jest zaplanowany na październik, lecz według urzędników UE Michel planuje zwołać nadzwyczajny szczyt Unii pod koniec września. Jeden z urzędników powiedział PAP, że mógłby się on odbyć 24-25 września. Celem jest omówienie tych tematów, które nie pojawiały się na wcześniejszych posiedzeniach Rady Europejskiej w tym roku z powodu pandemii COVID-19, w tym relacji z zagranicznymi partnerami. "Przemoc wobec protestujących nie jest odpowiedzią, Białorusi. Wolność słowa, wolność zgromadzeń, podstawowe prawa człowieka muszą być przestrzegane" - napisał w poniedziałek Michel na Twitterze. Była to reakcja na starcia demonstrantów z siłami bezpieczeństwa, do których doszło w Mińsku po zakończeniu niedzielnych wyborów prezydenckich na Białorusi. Rzecznik polskiego rządu poinformował w poniedziałek, że premier Morawiecki zaapelował do szefowej KE Ursuli von der Leyen i do Michela o zwołanie nadzwyczajnego szczytu unijnego w sprawie sytuacji na Białorusi. Stałe Przedstawicielstwo RP przy UE w Brukseli przekazało w poniedziałek von der Leyen i Michelowi pismo z apelem Morawieckiego w tej sprawie. W Brukseli polscy dyplomaci rozmawiają w poniedziałek z przedstawicielami KE i państw członkowskich UE w sprawie sytuacji na Białorusi. Wnioskują też o zorganizowanie nadzwyczajnego spotkania szefów MSZ państw UE. Tymczasem szefowa KE wezwała w poniedziałek władze Białorusi do zapewnienia dokładnego zliczenia i opublikowania głosów w wyborach. Według wstępnych wyników w wyborach zwyciężył urzędujący prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka, zdobywając 80,23 proc. głosów. Jego główna rywalka Swiatłana Cichanouska otrzymała 9,9 proc. Wyników wyborów nie uznała w poniedziałek Cichanouska, twierdząc, że to ona wygrała. Z Brukseli Łukasz Osiński