Jeden z nich powiedział ponadto, że oczekuje się, iż prezydent Barack Obama złoży w środę oświadczenie na temat tego zabójstwa. Rodzina Foleya, niezależnego dziennikarza, który został uprowadzony w listopadzie 2012 r. w Syrii, potwierdziła jego śmierć na stronie internetowej założonej w celu mobilizowania poparcia dla jego uwolnienia. Matka dziennikarza Diane Foley w oświadczeniu zamieszczonym na tej stronie napisała, że jej syn "oddał życie próbując ukazać światu cierpienia narodu syryjskiego". - Był wyjątkowym synem, bratem, dziennikarzem i człowiekiem - dodała. Diane Foley zaapelowała do porywaczy, aby uwolnili inne przetrzymywane przez nich osoby. "Błagamy porywaczy, aby oszczędzili życie pozostałych zakładników. Podobnie jak Jim, są niewinni. Nie mają wpływu na politykę amerykańskiego rządu w Iraku, Syrii, czy gdziekolwiek indziej" - napisała pani Foley. Nagranie wideo umieszczone we wtorek w sieci przez sunnickich dżihadystów z Państwa Islamskiego, którzy opanowali znaczne połacie północnego Iraku i Syrii, ma przedstawiać scenę egzekucji Foleya. Dżihadyści zagrozili też egzekucją kolejnego amerykańskiego dziennikarza, Stevena Sotloffa, który zaginął w Syrii w lipcu 2013 r., jeśli lotnictwo USA nie zaprzestanie ataków na ich pozycje.