Brytyjska królowa wcześniej dawała wyraźnie do zrozumienia, że nie zamierza abdykować. Ale jeśli ufać pałacowym źródłom, zmienia zdanie. Wciąż jest w znakomitej kondycji fizycznej. Znacznie jednak ograniczyła liczbę oficjalnych wystąpień i obowiązków, które dotychczas wykonywała. Abdykacja brytyjskiej królowej nie byłaby bez precedensu w nowożytnej historii. Cztery lata temu uczyniła to holenderska monarchini - królowa Beatrix - w nowoczesny sposób wydając stosowny komunikat w serwisie YouTube. Podobnie postąpił król Hiszpanii, Juan Carlos, podpisując ustawę parlamentarną. Konstytucjonaliści zauważają, że w przypadku brytyjskiej monarchii, podstawą abdykacji królowej byłoby uruchomienie w parlamencie tzw. aktu regencyjnego, który uprawomocniłby taką decyzję, dając księciu Karolowi pełne prawo do panowania nad królestwem jeszcze za życia jego matki. (mpw) Bogdan Frymorgen