Do tej decyzji zainspirowało go przemówienie papieża, w którym zachęcał on duchownych do wyrzeczenia się drogich przedmiotów, w tym samochodów. Ksiądz Fajid Yacub z dumą mówi o swojej decyzji. "Jeździłem już na ośle, na koniu i rowerze, chodziłem też pieszo. Jako ksiądz muszę się podporządkować Kościołowi i być posłusznym papieżowi Franciszkowi" - tłumaczy. Papież Franciszek powiedział w sobotę, że boli go widok księdza w najnowszym modelu samochodu. Podczas spotkania z seminarzystami, nowicjuszami i nowicjuszkami wyznał, że chciałby, aby Kościół był "bardziej misyjny" i by troszczył się o potrzebujących. "Niektórzy powiedzą, że radość rodzi się z rzeczy, które mają. Stąd bierze się poszukiwanie najnowszego modelu smartfona, najszybszego skutera, samochodu, który rzuca się w oczy" - mówił Franciszek w watykańskiej Auli Pawła VI. Przyznał następnie: "Boli mnie, kiedy widzę księdza albo zakonnicę w najnowszym modelu samochodu. Ależ tak nie można!". Żartując następnie podkreślił: "Zastanawiacie się teraz: to od teraz mamy jeździć na rowerze? Rower jest dobry". ak