Amnesty International zaapelowało do władz stanu o złagodzenie kary Khristianowi Oliverowi, który ma umrzeć 5 listopada. Sąd apelacyjny odrzucił jednak taką możliwość. Oliver został skazany na śmierć w 1999 roku za zabójstwo mężczyzny, którego dom okradał. Skazany postrzelił go w twarz, a następnie pobił jego własną bronią. Już po wydaniu wyroku kary śmierci okazało się, że sędziowie przysięgli przed podjęciem decyzji czytali Biblię. Czterech z nich przyznało, że kilka jej kopii znalazło się w ich pokoju. Z podkreślonymi odpowiednimi wersami krążyły później między przysięgłymi. W kolejnych apelacjach od wyroku śmierci adwokaci Olivera argumentowali, że sędziowie byli "pod niewłaściwym wpływem Biblii", jednak sąd apelacyjny nie uznał tego za fakt mający znaczenie. Amerykańska konstytucja przewiduje rozdział państwa od religii. W 2005 roku sąd najwyższy Kolorado oddalił karę śmierci dla skazanego mordercy, ponieważ sędziowie przysięgli podczas zastanawiania się nad wyrokiem korzystali z pomocy Biblii. Uznano wówczas, że Pismo Św. stanowiło "niewłaściwy wpływ z zewnątrz" i wyraz zaufania dla tzw. "wyższej władzy". W przypadku Olivera te argumenty nie miały jednak znaczenia, ponieważ sąd apelacyjny uznał, że nie ma dowodów na to, że decyzja przysięgłych faktycznie została podjęta pod wpływem Biblii. W kwietniu tego roku sąd odmówił rozpatrzenia apelacji.