Broń, na którą żona Mladicia nie miała pozwolenia, znaleziono podczas rewizji w belgradzkim domu generała, byłego szefa sił zbrojnych Serbów bośniackich. Proces rozpoczął się od spraw proceduralnych i zaledwie po pięciu minutach poinformowano, że zostanie wznowiony w styczniu. Poparcie dla żony Mladicia deklarują zwolennicy skrajnie nacjonalistycznej Serbskiej Partii Radykalnej Vojislava Szeszelja, odpowiadającego za zbrodnie wojenne przed ONZ-owskim trybunałem w Hadze. W piątek przed gmachem sądu w Belgradzie około 50 działaczy tej partii demonstrowało z transparentem "Generale, wytrzymaj". Nie wiadomo, gdzie ukrywa się Ratko Mladić. Serbski tygodnik "Vreme" ujawnił, że na początku 2006 roku trybunał ds. zbrodni wojennych na obszarze dawnej Jugosławii dysponował dokładnymi informacjami o jego miejscu pobytu. Była rzeczniczka prokuratury haskiego trybunału Florence Hartmann potwierdziła, że ówczesna główna prokurator Carla del Ponte w lutym 2006 roku została poinformowana przez przedstawicieli serbskich służb bezpieczeństwa, iż pewien oficer w stanie spoczynku ukrył Mladicia we wsi na granicy Serbii z Chorwacją. Hartmann powiedziała też, że del Ponte uzyskała od ówczesnego premiera Serbii Vojislava Kosztunicy "niezłomne zapewnienie", iż do kwietnia 2006 roku Mladić zostanie wydany trybunałowi w Hadze. Serbski prokurator ds. zbrodni wojennych Vladimir Vukczević zarzucił niedawno byłemu szefowi serbskiej tajnej służby BIA, Rade Bulatoviciowi, że na początku 2006 roku udaremnił on zatrzymanie Ratko Mladicia, zatrzymując wspomnianego oficera w stanie spoczynku. Mladić jest głównym oskarżonym o zbrodnie w czasie wojny w Bośni i Hercegowinie (1992-1995), w tym o masakrę w lipcu 1995 roku około ośmiu tysięcy muzułmańskich mężczyzn i chłopców w Srebrenicy oraz trwające trzy lata oblężenie Sarajewa.