"La Repubblica" przytoczyła obszerne wypowiedzi żony szefa rządu, która miała stwierdzić między innymi: "spuszczam zasłonę nad moim życiem małżeńskim". Zapewniła, że chce rozwodu "bez rozgłosu" i "starcia". Wyjaśniając powody swej decyzji podkreśliła, że drogi jej i męża rozeszły się "w wymiarze uczuciowym i osobistym". Decyzja ta została ujawniona zaledwie kilka dni po publikacji we Włoszech - gdy Berlusconi był w Warszawie - ostrego oświadczenia Veroniki Lario. Skrytykowała ona partię swego męża za plany wystawienia kandydatur młodych telewizyjnych gwiazdek i aktorek w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jednocześnie wyraziła oburzenie tym, że Berlusconi bawił się na 18. urodzinach marzącej o karierze telewizyjnej dziewczyny z Neapolu. Właśnie to wydarzenie, opisane w gazetach 28 kwietnia, miało według dziennika "La Repubblica" przesądzić o jej postanowieniu. Przypomina się, że już w nagłośnionym przez włoskie media oświadczeniu żona premiera wypomniała mu to, że mimo zaproszenia nie był na osiemnastych urodzinach żadnego z ich trojga dzieci. Odnosząc się do tego wydarzenia Lario, cytowana w niedzielnym artykule, oświadczyła: "nie mogę być z człowiekiem, który spotyka się z nieletnimi". Rzymski dziennik pisze, że Lario przyznała latem 2008 roku, iż od 10 lat rozważa możliwość separacji. Gazeta zauważa, że żona Berlusconiego i wybrana przez nią adwokat przystępując do procedury rozwodowej chciały uprzedzić ewentualny ruch Berlusconiego. Liczyły się bowiem z tym, że premier jest gotów zwołać konferencję prasową, by ogłosić, że to on, a nie ona, zdecydował o rozwodzie. W artykule przytacza się wyznanie żony Berlusconiego: "próbowałam pomóc mojemu mężowi(...), wszystko na nic". - Teraz mówię: dość - oświadczyła. Silvio Berlusconi poznał Veronikę Lario, wówczas początkującą aktorkę, w 1980 roku. W następnych latach urodziło im się troje dzieci: Barbara (obecnie 24 lata), Eleonora (22 lata) i Luigi (20 lat). Ślub wzięli 15 grudnia 1990 roku. Berlusconi ma także dwoje czterdziestoletnich dzieci z poprzedniego małżeństwa - Marinę i Piersilvio, kierujących obecnie jego telewizyjnym i finansowym imperium. Ansa podała, że w niedzielę rano Silvio Berlusconi wraz ze swym bratem Paolo opuścił Rzym i udał się do Mediolanu, gdzie mieszka jego żona. Po przyjeździe do rezydencji Arcore premier wydał krótkie oświadczenie. Stwierdził w nim: - Jest to sprawa osobista, która sprawia mi ból i należy do sfery prywatnej i o której wydaje mi się stosowne nie mówić.