Anne Sacoolas jest poszukiwana przez policję w związku ze śmiercią 19-letniego Harry'ego Dunna w hrabstwie Northamptonshire 27 sierpnia. Dunn zmarł w szpitalu po zderzeniu z prowadzonym przez kobietę volvo XC90 - największym osobowym modelem tej firmy - które poruszało się pod prąd. Według stacji BBC, kobieta i jej mąż byli w Wielkiej Brytanii od trzech tygodni. Sacoolas wyjechała już z Wielkiej Brytanii, choć wcześniej mówiła policji, że nie ma takich planów. "Nie sądzę, żeby było właściwym wykorzystywanie immunitetu dyplomatycznego do takich celów. Mam nadzieję, że Anne Sacoolas wróci i odpowiednio zaangażuje się w procesy prawne, tak jak są przeprowadzane w tym kraju. Poruszyliśmy tę kwestię albo raczej poruszamy ją dziś z amerykańskim ambasadorem w Zjednoczonym Królestwie i mam nadzieję, że zostanie ona rozwiązana wkrótce" - powiedział w poniedziałek Johnson. Dodał, że jeśli nie rozwiąże jej wraz z ambasadorem, "podniesie ją osobiście w Białym Domu". Zgodnie z konwencją wiedeńską z 1961 r. o stosunkach dyplomatycznych, dyplomaci i ich rodziny nie mogą być pociągani do odpowiedzialności za swoje czyny przez państwo przyjmujące, o ile nie są jego obywatelami. Jednak państwo wysyłające może zdecydować o wyłączeniu ich z objęcia immunitetem, co pozwala na postawienie zarzutów. Amerykański Departament Stanu oświadczył jak na razie, że wyłączanie spod immunitetu dyplomatycznego jest "rzadkie". Dodał też, że jest "w bliskim kontakcie" z brytyjskimi władzami i składa "najgłębsze wyrazy współczucia" rodzinie Dunna. W poniedziałek brytyjski minister spraw zagranicznych Dominic Raab rozmawiał na temat wypadku z amerykańskim sekretarzem stanu Mike'em Pompeo. "Minister spraw zagranicznych rozmawiał dziś z sekretarzem Pompeo, aby omówić szereg kwestii, w tym brexitu, Hongkongu, Syrii, Iranu oraz sprawę Harry'ego Dunna, gdzie powtórzył swoje rozczarowanie decyzją Stanów Zjednoczonych i wezwał ich do ponownego jej rozważenia" - oświadczył wieczorem rzecznik brytyjskiego MSZ. Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)