Żołnierze USA w państwach bałtyckich i w Polsce, by odstraszać Rosję
Amerykański generał John O'Connor zadeklarował w poniedziałek w Rydze, że amerykańscy żołnierze pozostaną w państwach bałtyckich i w Polsce tak długo, jak będzie to niezbędne do odstraszania Rosji i umacniania obecności NATO.
Generał złożył to oświadczenie w ryskim porcie, dokąd tego dnia dostarczono największą dotąd, jak pisze agencja BNS, ilość amerykańskiego sprzętu wojskowego dla państw bałtyckich w ramach operacji Atlantic Resolve.
Generał O'Connor przypomniał, że "w ciągu ostatnich 12 miesięcy demonstrowano, że obecność amerykańskich sił na Łotwie, Litwie, w Estonii i w Polsce potrwa tak długo, jak będzie to konieczne do odstraszenia rosyjskiej agresji".
O'Connor podkreślił, że sprzęt wojskowy i żołnierze "uosabiają ducha amerykańskiej obecności w regionie".
- Przywiodła nas tu obrona wolności - powiedział generał, zapewniając, że amerykańskie siły mogą wesprzeć aliantów siłą bojową zawsze i wszędzie, jeśli jest to konieczne.
Operacja Atlantic Resolve
Zapowiedział rozszerzenie operacji Atlantic Resolve na południe - na Rumunię i Bułgarię - w celu "utworzenia istotnie zjednoczonego frontu przeciwko rosyjskiej agresji".
Agencja BNS pisze, że statek Liberty Promise przywiózł do Rygi w poniedziałek ponad 120 sztuk amerykańskiego sprzętu wojskowego w ramach operacji Atlantic Resolve, polegającej na zwiększeniu obecności wojskowej na wschodniej flance NATO. Operację ogłoszono po rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Cytowany z Waszyngtonu przez agencję Associated Press pułkownik Steve Warren powiedział, że na Łotwę dostarczono w poniedziałek m.in. czołgi, śmigłowce i inne pojazdy bojowe.
W rotacyjnych ćwiczeniach wynikających z operacji Atlantic Resolve w Polsce i państwach bałtyckich uczestniczy ok. 600 amerykańskich wojskowych.