Problem jest poważny, bo coraz więcej żołnierzy chce walczyć z samotnością i stresem, właśnie opiekując się zwierzakiem. Twórcy akcji widzą w operacji "Sparky" same plusy. Pies to przecież najlepszy przyjaciel człowieka - przekonują. Dodają ponadto, że amerykańscy żołnierze przygarniali psy już podczas wojny secesyjnej. - To element tradycji - podkreślają.