Ostatnie dni w Stanach Zjednoczonych upływają pod znakiem pogodowych kataklizmów. Jednym z najbardziej niszczycielskich są powodzie, które przetoczyły się przez weekend między innymi przez stan Iowa. Jaka prognoza pogody jest najlepsza? Taka, która jest aktualizowana co 30 minut. Wypróbuj darmową aplikację Pogoda Interia. Zainstaluj z Google Play lub App Store Potężne powodzie w USA Powodzie w tym rejonie USA są efektem utrzymujących się od piątku ulew. W niektórych miejscach w ciągu dwóch dni spadło prawie 40 mm wody. Rzeki wystąpiły z koryt i uszkodziły 1900 budynków, a setki całkowicie zniszczyły - poinformował w niedzielę gubernator Iowy Kim Reynolds. W wyniku powodzi w niektórych miastach przestały działać wodociągi lub odnotowywano awarię sieci wodociągowej. Najtrudniejsza sytuacja panowała w liczącej 11 tysięcy mieszkańców miejscowości Spencer. Woda odcięła miasto od reszty stanu. Setki mieszkańców ewakuowano do dwóch miejscowych schronisk. Tamtejsze służby odnotowały 383 akcje ratunkowe. Od godz. 22:00 w niedzielę do godz. 6:00 w poniedziałek w mieście obowiązywała godzina policyjna. Jedną osobę uznaje się za zaginioną. Poziom przepływającej przez miasto rzeki Little Sioux był tak wysoki, że zakrył elektroniczne urządzenia pomiarowe, więc dokładny poziom wody w tym rejonie nie jest znany - powiedział Eric Tigges ze służb zarządzania kryzysowego hrabstwa Clay. Według specjalisty poziom wody mógł wynieść ponad 6,5 m i tym samym o pół metra pobić rekord z 1953 roku. To jeszcze nie koniec? Jak ostrzegł dyrektor departamentu bezpieczeństwa wewnętrznego stanu Iowa John Benson, zagrożenie burzami i ulewami jeszcze nie minęło. Mieszkańcom stanu zalecił zachowanie czujności. Jednak nie tylko w tym stanie sytuacja jest napięta. Gubernator Dakoty Południowej Kristi Noem ogłosiła stan wyjątkowy i dodała, że w tej części USA najgorsze powodzie i podtopienia mogą wystąpić w poniedziałek i wtorek. Ulewy i powodzie nie są jedynymi zagrożeniami, z jakimi obecnie borykają się Amerykanie. Równie dużym problemem jest fala ekstremalnych upałów. Fala upałów zalewa USA W weekend rekordy temperatur w ciągu dnia zanotowano w wielu miejscach, od Nowego Jorku po stan Missisipi. Potężne upały panowały też w Waszyngtonie. W niedzielę w Filadelfii zanotowano nieco ponad 36,6 st. C. Tym samym pobity został rekord gorąca dla tego okresu z 1888 roku, wynoszący 36,1 st. C. W miastach Greenville w stanie Missisipi oraz w Raleigh w Karolinie Północnej było ponad 37 stopni Celsjusza. Podobną temperaturę odnotowano również w Waszyngtonie - po raz pierwszy tak wcześnie w czerwcu od 2012 roku. Kopuła gorąca, z panującymi w niej potężnymi upałami obejmuje swoim zasięgiem 27 stanów, czyli tereny zamieszkane przez około 100 mln osób. Amerykańska służba pogodowa National Weather Service ostrzega, że w poniedziałek temperatury w okolicach 37 stopni będą się utrzymywać w centralnej i zachodniej części Stanów Zjednoczonych oraz w centralnej i południowej części stanu Kalifornia. Źródło: NBC News, CNN, ABC News ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!