Jak poinformowano na stronie internetowej właściciela zaginionej maszyny, na brzegu morskim koło niemieckiej miejscowości Pelzerhaken znaleziono wczoraj wyrzuconą przez fale wodoszczelną torbę, a w niej - przedmioty należące do rumuńskiego pasażera helikoptera. Kierująca poszukiwaniami zaginionej maszyny niemiecka morska służba ratownicza przeszukała dno morskie w rejonie tego znaleziska. Jednostki pływające straży granicznej prowadzące poszukiwania dysponowały sprzętem pozwalającym na badanie dna do głębokości czterech metrów. Niczego jednak nie znaleziono. Dopiero w poniedziałek obszar ten zostanie ponownie przeszukany przez okręt wojenny marynarki niemieckiej dysponujący echosondą, pozwalającą na badanie dna przy większych głębokościach. Norweski helikopter typu Eurocopter 350 zaginął nad Bałtykiem przedwczoraj po południu, w czasie lotu z Niemiec do Szwecji. Jego pilotem był Norweg, a pasażerem - obywatel Rumunii. W poszukiwaniach maszyny brały udział jednostki pływające oraz śmigłowce niemieckie, duńskie, szwedzkie i norweskie.