Wcześniej wielokrotnie prowadzono poszukiwania ostatniego zaginionego, gdy statek stał jeszcze koło wyspy Giglio. Dopiero teraz jednak możliwe było dotarcie do kajuty, w której zlokalizowano ciało. Gigantyczny wycieczkowiec z ponad 4 tysiącami osób na pokładzie rozbił się o podmorskie skały, gdy za blisko podpłynął do brzegów Giglio. Była to największa katastrofa morska w powojennej historii Włoch. W jej sprawie trwa proces, w którym jedynym oskarżonym jest kapitan statku Francesco Schettino. Za spowodowanie katastrofy i śmierci 32 osób grozi mu kara do 20 lat więzienia. Precedensu nie miała na świecie przeprowadzona w zeszłym roku operacja podniesienia wraku długości prawie 300 metrów , a także jego transportu z Giglio do Genui pod koniec lipca tego roku. W porcie w Ligurii prowadzony jest jego demontaż. Ciało kelnera znaleziono w trakcie prowadzonych na pokładzie prac. Z Rzymu Sywia Wysocka