Jak powiedział Regis Lavergne, śmigłowiec ratowniczy odebrał sygnał nadawany przez urządzenia lokacyjne, w jakie wyposażeni byli alpiniści - czterech Niemców, trzech Szwajcarów i austriacki przewodnik. Alpiniści najprawdopodobniej wpadli do głębokiej szczeliny lodowca. Lavergne powiadomił na konferencji prasowej, że z powodu zagrożenia lawinami ratownicy nie podejmą próby wydobycia ciał alpinistów, znajdujących się 20-50 metrów pod warstwą lodu. Lawina zeszła na wysokości 3600 m około godz. 3.00 rano w niedzielę na terenie bardzo uczęszczanym przez alpinistów. Jak podała agencja AP, wcześniej od szczytu Mont Blanc du Tacul oderwał się blok lodowy szerokości dwóch boisk piłkarskich.