Gigantyczny cyberatak został powstrzymany przez anonimowego eksperta informatyki, który znalazł "wyłącznik awaryjny" w złośliwym oprogramowaniu. Wirus wymuszał okup za odblokowanie plików, które wcześniej zostały zaszyfrowane przez hakerów. Informatyk zorientował się, że złośliwe oprogramowanie (występujące pod nazwami "WannaCrypt", "WanaCrypt" lub "Wcry") usiłuje nawiązywać łączność z niezarejestrowaną domeną. Zarejestrował więc domenę, płacąc 10,69 dolarów, dzięki czemu atak ustał. Ekspert przestrzega jednak, że hakerzy mogą zmodyfikować oprogramowanie i zapewne to zrobią, więc alarmu odwoływać nie można, a pilne wgranie "łatki" udostępnionej przez firmę Microsoft dla Windowsów, to absolutna konieczność. Przypadkowy 22-letni bohater Brytyjskie media nazywają owego eksperta "przypadkowym bohaterem". "Guardian" ujawnił, że ma on 22 lata, mieszka z rodzicami w południowo-zachodniej Anglii i pracuje dla mającej siedzibę w Los Angeles firmy Kryptos Logic, która zajmuje się obroną przed cyberzagrożeniami. Seria ataków na całym świecie W nocy z piątku na sobotę przeprowadzona została seria ataków z wykorzystaniem złośliwego oprogramowania ransomware. Wirus blokował ekrany komputerów i szyfrował pliki na twardym dysku. W zamian za odblokowanie komputera hakerzy żądali pieniędzy - 300 dolarów w bitcoinach, wirtualnej walucie. Do ataku wykorzystano narzędzia wykradzione amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA). Uzbrojono je i przekształcono w automat do cyberataków.Atak dotknął cele w prawie 100 krajach, m.in. niemieckie koleje Deutsche Bahn i francuski koncern Renault, który musiał zawiesić produkcję w kilku fabrykach. W Rosji hakerzy zaatakowali m.in. komputery MSW i systemy największego operatora telefonii komórkowej Megafon. W Wielkiej Brytanii atak sparaliżował służbę zdrowia. Co najmniej 40 organizacji regionalnych, w tym szpitale w Londynie, zostało dotkniętych cyberatakiem. W wielu szpitalach lekarze mieli bardzo ograniczony dostęp do danych pacjentów, co doprowadziło do odwołania setek zaplanowanych operacji i zabiegów. Wiele lokalnych przychodni musiało zamknąć się wcześniej w piątek, nie będąc w stanie przyjmować pacjentów. NHS Digital, instytucja w ramach brytyjskiej służby zdrowia odpowiedzialna za systemy informatyczne, określiła atak jako "poważny incydent". Minister spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii, Amber Rudd poinformowała w sobotę wieczorem, że sieci informatyczne 97 proc. krajowych kas chorych funkcjonują już normalnie. Co z bezpieczeństwem Polski? Gigantyczny atak nie dotknął Polski. Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn poinformował, że "ABW oraz Ministerstwo Cyfryzacji nie identyfikują zdarzeń godzących w bezpieczeństwo cybernetyczne naszego kraju"."Znajdujący się w gestii ABW Cert.gov.pl nie odnotował żadnych poważnych incydentów związanych z atakami hakerskimi w ostatnim czasie. Również NASK zajmujący się cyberbezpieczeństwem prywatnych podmiotów nie zgłasza sygnałów o incydentach" - napisano w komunikacie. Oświadczenie Europolu Według Europolu, był to największy atak w historii. Potwierdzili to eksperci od cyberbezpieczeństwa z firmy F-Secure. W specjalnym oświadczeniu Europol stwierdził, że ustalenie sprawców wymaga poważnego, międzynarodowego śledztwa.