Napięcie we francuskiej stolicy przed ceremonią otwarcia igrzysk olimpijskich. Francuzi muszą uporać się z serią podpaleń na kolei. Sytuacja jest poważna, ponieważ Paryż został sparaliżowany "zmasowanymi atakami na dużą skalę" - podał w komunikacie państwowy przewoźnik SNCF. Spore problemy dotykają nawet 800 tysięcy pasażerów. Na cel wzięto przede wszystkim TGV, czyli francuskie koleje dużych prędkości. Z powodu awarii wiele połączeń zostało odwołanych, a część zmieniła swoje trasy, co wiąże się z opóźnieniami. Potężne utrudnienia - zdaniem SNCF - będą trwały przez cały weekend, bo konieczne są naprawy. Paryż. TGV celem ataku przed igrzyskami. Szybka kolej sparaliżowana Na co najmniej kilku liniach doszło do "podpaleń i zniszczenia naszych obiektów" - przekazał krajowy przewoźnik. Dodał, że w Paryżu prawidłowo działa linia południowo-wschodnia, ponieważ "udaremniono złośliwy czyn". SNCF wezwało pasażerów do przełożenia swoich podróży oraz - jeśli to możliwe - trzymania się z daleka od stacji. Cytowane przez AFP źródło bliskie śledztwu podało, ze podpalenia francuskiej sieci kolei dużych prędkości były skoordynowanymi aktami "sabotażu". Kolej to sieć naczyń połączonych, więc nieprzyjazne działania utrudniają też funkcjonowanie przewozów między Francją a Szwajcarią czy Wielką Brytanią, a tym samym również częściowo na terenie wspomnianych państw. "W związku ze skoordynowanymi 'aktami złej woli' na terytorium Francji, które miały wpływ na linię dużych prędkości między Paryżem a Lille, w piątek wszystkie pociągi dużych prędkości jadące do i z Paryża zostaną przekierowane na linię tradycyjną. Wydłuża to czas podróży o około półtorej godziny. Kilka połączeń zostało odwołanych" - podał w oświadczeniu przewoźnik Eurostar. Atak na TGV we Francji. Premier Attal: Służby są zmobilizowane Premier Francji Gabriel Attal zapewnił, że siły bezpieczeństwa i wywiadowcze ścigają osoby stojące za podpaleniami. "Są zmobilizowane, aby znaleźć i ukarać sprawców tych przestępstw" - napisał na platformie X, nazywając ataki "przygotowanymi i skoordynowanymi aktami sabotażu". Do sprawy odniosła się ponadto minister sportu Amelie Oudea-Castera. Jak podkreślała, "igrzyska są dla sportowców, którzy marzyli o nich od lat i walczyli o świętego Graala, jakim jest stanie na podium, a ktoś im to sabotuje". Na antenie telewizji BFMTV dodała, iż sportowa impreza "została przygotowana tak starannie przez setki tysięcy osób", co trwało niemal 10 lat. Francja. Igrzyska olimpijskie 2024. Ceremonia otwarcia w piątek W piątek w Paryżu startują letnie igrzyska olimpijskie. W związku z tym służby postawione są w stan wyższej gotowości. Ceremonia otwarcia, która po raz pierwszy w historii odbędzie się poza stadionem, ma zgromadzić 7,5 tys. sportowców oraz 300 tys. widzów. Na uroczystość przyleci 85 przywódców państw lub szefów rządów. Polskę reprezentować będzie ekipa złożona z 210 sportowców. Źródło: AFP ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!