O śmierci 89-letniej Wolinskiej w środę w Oksfordzie poinformowała oksfordzka Polonia. Teraz jej sprawa będzie umorzona. W listopadzie 2007 r. Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie wydał - na wniosek pionu śledczego IPN - Europejski Nakaz Aresztowania wobec Wolińskiej, podpułkownika wojska w stanie spoczynku. Od tego czasu nie było żadnej informacji oficjalnej o odpowiedzi władz brytyjskich na ten wniosek. W 2006 r. brytyjskie Home Office odmówiło już wydania Polsce, w drodze ekstradycji. Polscy śledczy - którzy starali się o to od 1999 r. - wnieśli wtedy o wydanie ENA wobec Wolińskiej. To instytucja prawa europejskiego, stosowana w miejsce ekstradycji jako sprawniejsza metoda przekazywania przez państwa UE osób podejrzanych. Media pisały, że ENA co do Wolińskiej może mieć małe szanse, gdyż Wlk. Brytania odmówiła już Polsce ekstradycji i dlatego może potraktować wniosek w trybie ENA jako rzecz, co do której zapadła już decyzja odmowna. Ponadto zasada polskiego prawa o nieprzedawnianiu zbrodni komunistycznych nie wiąże Wlk. Brytanii. Przeszkodą mogło też być brytyjskie obywatelstwo Wolińskiej - kraj ten zastrzegł, że może nie wydawać swych obywateli. - Gdybyśmy szans nie widzieli, to byśmy tego wniosku nie kierowali - tak prok. IPN Bogusław Czerwiński odpowiadał na pytanie o szansę na skuteczność ENA. WSO jeszcze w 1998 r. wydał nakaz aresztowania Wolińskiej wobec niestawiania się jej na przesłuchania w Polsce. Od 1999 r. Polska starała się o jej ekstradycję. Pierwszy taki wniosek wysłano w 1999 r., a ponowiono go w 2001 r. W czerwcu 2006 r. brytyjskie Home Office uznało, że wszczęcie postępowania ekstradycyjnego "nie byłoby właściwe", powołując się na "przesłanki natury humanitarnej - wiek Wolińskiej, stan jej zdrowia i okoliczności osobiste". Informacja o odmowie strony brytyjskiej była -jak ujawnił IPN - "oględnie mówiąc nieuprzejma", bo przyszła faksem i nie zawierała informacji o sposobach odwołania się od niej. Od 1998 r. zarzuty wobec Wolińskiej o stosowanie bezprawnych aresztów rozszerzono. Była podejrzana już nie tylko o takie działania wobec Fieldorfa, ale i innych osób, w tym m.in. Władysława Bartoszewskiego oraz działacza komunistycznego Zenona Kliszki. Wolińska, której w razie procesu w Polsce groziło do 10 lat więzienia, twierdziła, że jest niewinna, zaś jej sprawa ma charakter polityczny i antysemicki. Uważała, że nie może liczyć na sprawiedliwy proces w Polsce. Mówiła PAP, że nowe starania o jej wydanie "nic jej nie obchodzą" i określała je jako "kretyńską sprawę". W 2006 r. MON zawiesiło wypłatę Wolińskiej 1,5 tys. zł wojskowej emerytury - ustalono, że od początku brakowało jej do tego odpowiedniej wysługi lat. Także w 2006 r. prezydent Lech Kaczyński pozbawił ją Krzyża Komandorskiego Orderu Odrodzenia Polski oraz Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski. W czasie II wojny światowej Wolińska uciekła z warszawskiego getta. Kierowała biurem Sztabu Głównego Armii Ludowej. Po wojnie pracowała w Komendzie Głównej MO, potem - w Naczelnej Prokuraturze Wojskowej. Zasiadała w komisji weryfikującej sędziów i prokuratorów wojskowych. Po 1956 r. pracowała w Instytucie Nauk Społecznych przy KC PZPR, skąd zwolniono ją w 1968 r. w wyniku czystek antysemickich. Wkrótce potem Wolińska wyjechała z Polski. Na początku lat 70. osiadła w Wlk. Brytanii, gdzie otrzymała obywatelstwo. Była żoną innego "marcowego" emigranta, zmarłego niedawno prof. Włodzimierza Brusa.