Napastnik uzbrojony w nóż rzucił się na uczestników parady Gay Pride, raniąc sześć osób, w tym dwie ciężko. Sprawca, który jest ultraortodoksyjnym żydem, dokonał podobnego ataku w 2005 roku; kilka tygodni temu wyszedł z więzienia. Mężczyzna został ponownie aresztowany. Był to najpoważniejszy od lat atak na uczestników dorocznej parady gejowskiej w Jerozolimie. Premier Izraela Benjamin Netanjahu nazwał go "nikczemnym przestępstwem motywowanym nienawiścią". Czwartkowy atak na uczestników parady i następnego dnia pożar w podpalonym domu palestyńskim, w którym żywcem spłonęło dziecko, wywołały w Izraelu debatę na temat bezkarności, z której korzystają żydowscy ekstremiści.