39-letni Khan zmarł we wtorek popołudniu, zaledwie tydzień po tym, jak sam odkrył, że zaraził się wirusem. Był jednym z najwybitniejszych specjalistów zajmujących się wirusem Ebola. W ciągu ostatnich miesięcy lekarz zajmował się ponad setką pacjentów. Dzięki jego metodom w Sierra Leone udało się obniżyć śmiertelność po zachorowaniu na gorączkę krwotoczną o 30 proc. Wirus Ebola zabił już około 672 osoby w Gwinei, Liberii i w Sierra Leone, odkąd w lutym tego roku wybuchła epidemia. Na tę chorobę nie ma lekarstwa. Objawy, jakie mają chorzy to m.in. biegunka, wymioty, a także zewnętrzne i wewnętrzne krwotoki.