Tettamanzi w 1991 roku został powołany na sekretarza generalnego Włoskiej Konferencji Biskupiej (CEI); w 1995 roku został arcybiskupem Genui, a w 2002 roku przeprowadził do Mediolanu, który z około 5 mln wiernych i tysiącem parafii jest jedną z największych na świecie diecezji. Kardynałem został w 1998 roku. Tettamanzi pomagał papieżowi Janowi Pawłowi II w przygotowaniu niektórych encyklik i część watykanistów uważała go za potencjalnego kandydata na następnego papieża w 2005 roku. Był jednak mało znany poza rodzinnymi Włochami i konklawe wybrało na papieża Josefa Ratzingera. W swojej ostatniej modlitwie wzywał do jedności Kościoła. W czasie, kiedy był arcybiskupem Genui, Tettamanzi bronił antyglobalistów protestujących tam przeciwko szczytowi G8 w 2001 roku. Urodził się w Renate koło Mediolanu 14 marca 1934 roku. Na księdza został wyświęcony w wieku 23 lat przez przyszłego papieża Pawła VI, wówczas abp. Mediolanu, Giovanniego Battistę Montiniego. Dostojnik, niegdyś jeden z najbardziej wpływowych włoskich hierarchów, mieszkał w ostatnich latach wraz z 20 księżmi w pochodzącej z XIX wieku willi Sacro Cuore w miejscowości Triuggio. Postanowił w reakcji na apel papieża Franciszka przyjąć tam grupę migrantów w wieku od 18 do 47 lat, oczekujących na azyl. Był autorem włoskiego "Słownika bioetyki" (Dizionario di bioetica, 2002), fundamentalnego dla zrozumienia katolickiego nauczania w kwestiach agresywnej terapii, biotechnologii, klonowania DNA, aborcji i eutanazji. Papież Franciszek na wiadomość o jego śmierci napisał, że "z rozrzewnieniem myśli o nim i wspomina go z wdzięcznością". Według papieża Tettamanzi, "troskliwy pasterz, całkowicie zorientowany na potrzeby i dobro kapłanów i wiernych, ze szczególnym uwzględnieniem problematyki małżeństwa i rodziny, bioetyki", "dawał świadectwo ewangelii radośnie i posłusznie służył Kościołowi". "La Stampa", donosząc o jego śmierci, napisała "mały kardynał, ale wielkiego serca"; na jego wielkie serce zwraca uwagę także "Avvenire", który pisze o nim "duszpasterz z sercem na dłoni". Przed śmiercią długo chorował.