Dwudziestu żołnierzy z georadarami przeczesuje kolejowy nasyp - wojskowi sprawdzają teren pod kątem zagrożenia chemicznego i biologicznego. Jak powiedział Tomasz Siemoniak, następne działania będą zależeć od decyzji prezydenta Wałbrzycha. Wiele w tej sprawie zależy, czy wojskowi stwierdzą jakieś zagrożenia dla zdrowia i życia w czasie sprawdzania terenu. Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej podkreślał natomiast, że na wszelkie decyzje trzeba będzie poczekać, bo zapewne konieczne będzie nawiązanie współpracy z zewnętrznymi podmiotami, na przykład instytutami naukowymi. - Te działania nie mogą i nie będą obciążać samorządu i gminy Wałbrzych - dodał. Saperzy sprawdzają nasyp kolejowy od kilku dni - na razie znajdują tam tylko metalowe śmieci, przede wszystkim puszki.