Żyrinowski, który jednocześnie jest liderem nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR), zażądał odwołania przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych Dumy Konstantina Kosaczowa i rozwiązania samej komisji. Żyrinowski "oburzony" - Sejm Polski podjął uchwałę, w której oskarżył nas o ludobójstwo. Dokument ten, przyjęty przez najwyższy organ władzy, zna cały świat, a u nas komisja wysyła list do polskich posłów z jakimiś wyjaśnieniami - oświadczył przywódca LDPR na konferencji prasowej w Dumie. - Nie zgadzamy się z tym i jesteśmy tym oburzeni - dodał. Wcześniej wiceprzewodniczący parlamentarnej Komisji Spraw Zagranicznych Andriej Klimow poinformował na posiedzeniu plenarnym izby, że komisja wystosowała list do sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, w którym wyraziła głębokie zaniepokojenie środową uchwałą Sejmu RP. W dokumencie, do którego dotarła PAP, rosyjscy deputowani piszą, że ich "szczególne rozczarowanie wywołuje dążenie do umieszczenia na jednej płaszczyźnie działań nazistowskich Niemiec i Związku Radzieckiego". Duma: 17 września bez wątpienia dniem tragicznym, ale... - Dostrzegać "znamiona ludobójstwa" w stalinowskich represjach przeciwko polskim żołnierzom i zapominać o czynie radzieckich żołnierzy, którzy uratowali wszystkich Polaków przed unicestwieniem, jest bluźnierstwem - czytamy w liście. Rosyjscy parlamentarzyści przyznają, że "17 września 1939 to bez wątpienia tragiczna data w historii Polski", jednak ich zdaniem "to nie ona określiła losy państwa polskiego w XX wieku". "Duma zgadza się z polskim Sejmem, że polsko-rosyjskie pojednanie wymaga poszanowania prawdy historycznej"- piszą deputowani. List z datą 25 września w imieniu komisji podpisał Kosaczow. Adresowany jest do szefa Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu RP Andrzeja Halickiego. Frakcje parlamentarne Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) i LDPR domagały się, aby Duma nie poprzestała na liście i odpowiedziała Sejmowi swoją rezolucją. Obuchow: Jako syn żołnierza, który wyzwalał Polskę czuję się oburzony Anatolij Łokoć z KPRF oświadczył, że uchwała Sejmu ma antyrosyjski charakter, a jego kolega partyjny Siergiej Obuchow dodał, iż jako syn żołnierza, który wyzwalał Polskę, czuje się obrażony. - ZSRR poświęcił życie 600 tys. żołnierzy, aby nie została zrealizowana polityka ludobójstwa narodu polskiego. Uchwała Sejmu to splunięcie w twarz Rosji - powiedział Obuchow. Żyrinowski: Polska i Niemcy chciały oderwać część terytorium ZSRR Z kolei Żyrinowski oznajmił, że fakty historyczne świadczą przeciwko Polsce. - Polska stawiała sobie za cel, by razem z Niemcami oderwać część terytorium ZSRR. Planowano nawet wspólną polsko-niemiecką defiladę na Placu Czerwonym - oświadczył Lider LDPR. "Po 70 latach próbują oskarżać nasz kraj" - dodał. Na wieczornym posiedzeniu Duma zdecydowała, że poprzestanie na liście Komisji Spraw Zagranicznych. Żyrinowski: Mieliśmy zostawić 40 000 Polaków? Podczas konferencji prasowej w izbie niższej rosyjskiego parlamentu w piątek wieczorem Żyrinowski usprawiedliwiał mord NKWD na polskich oficerach w 1940 roku. - Mieliśmy zostawić 40 tys. Polaków, by mogli wziąć udział w paradzie na Placu Czerwonym? - pytał. - Polska współpracowała z faszystowskimi Niemcami. Zajęła część Czechosłowacji. Zamierzała podbić Ukrainę. Chciała zdobyć dostęp do Morza Czarnego - grzmiał. Żyrinowski: Polska jak prostytutka Przywódca LDPR przypomniał, że w walkach o wyzwolenie Polski spod okupacji niemieckiej zginęło 600 tys. radzieckich żołnierzy. "Ocaliliśmy Polaków. A mogliśmy ruszyć na Berlin przez Czechosłowację i Bawarię. Wtedy Polacy jeszcze przez pół roku byliby pod niemieckim butem" - mówił. - Polska jak prostytutka biega od jednego do drugiego - to do Napoleona, to do Szwedów, to do Niemców. A potem mówi, że wszystkiemu winna jest Rosja - oświadczył. Żyrinowski: Zmieciemy wszystkie kraje! - Jeśli zacznie się wojna, to zmieciemy wszystkie kraje, które znajdą się na naszej drodze ku agresorowi. Były trzy rozbiory Polski, będzie czwarty - oznajmił. Sejm RP w środę przyjął uchwałę upamiętniającą agresję Związku Radzieckiego na Polskę 17 września 1939 roku. Sejm podkreślił, że armia ZSRR weszła tego dnia na terytorium Polski "bez wypowiedzenia wojny", "naruszając jej suwerenność i łamiąc zasady prawa międzynarodowego". "Polska padła ofiarą dwóch totalitaryzmów: nazizmu i komunizmu" - głosi uchwała. Wskazując na represje wobec polskich obywateli na wschodnich terenach II Rzeczypospolitej po wkroczeniu Armii Czerwonej, w tym na zbrodnię katyńską, Sejm zauważył, że "polski los podzieliło wiele innych narodów" tego regionu. Dodał: "archipelag Gułag pochłonął miliony istnień ludzkich wszystkich narodów (...) w tym wielu obywateli ZSRR. Organizacja systemu, długotrwałość i skala zjawiska nadały tym zbrodniom, w tym zbrodni katyńskiej, znamiona ludobójstwa". "Sejm Rzeczypospolitej Polskiej stoi na stanowisku, że pojednanie polsko-rosyjskie wymaga poszanowania prawdy historycznej. Nie wolno jej przemilczać ani nią manipulować" - podkreślili w uchwale posłowie. Jerzy Malczyk