Statek leży na głębokości 27 metrów, przełamany na dwie części. W katastrofie statku zaginęło 5 z 7 płynących statkiem polskich marynarzy, pozostałych dwóch udało się uratować. Według szwedzkiego Urzędu Morskiego przyczyną katastrofy statku było staranowanie go przez niemiecką jednostkę. Z powodu złej widoczności za późno zauważyła ona manewr statku "Martina" i nie zdążyła wyhamować. Uderzyła w prawą burtę duńskiego statku, który natychmiast zaczął tonąć. Wciąż niewyjaśniona pozostaje kwesta nieudzielenia pomocy polskim rozbitkom. Dwaj uratowani Polacy sugerują, że załoga niemieckiego statku "Werden Bremen" nie chciała pomóc tonącym. Według jednego z niemieckich armatorów - kapitanem "Werden Bremen" był Polak z niemieckim obywatelstwem. Armator nie chciał się wypowiadać w sprawie narodowości załogi.