W piątek opublikowano w Kijowie rezultaty badania opinii publicznej przeprowadzonego przez Fundację Demokratyczni Inicjatywy i centrum analityczne im. Razumkowa, zgodnie z którym poparcie dla obecnego szefa państwa wyniosłoby w pierwszej turze przedterminowych wyborów 30 proc. Opozycyjni kandydaci na prezydenta znaleźli się na dalszych pozycjach. Lider partii Udar Witalij Kliczko otrzymałby 22 proc. głosów, szef frakcji parlamentarnej Batkiwszczyny Arsenij Jaceniuk - 12 proc., a były minister spraw zagranicznych Petro Poroszenko - 10 proc. Jeśli do wyborów prezydenckich dopuszczono by znajdującą się w więzieniu byłą premier Julię Tymoszenko sympatie wyborców rozłożyłyby się w następujący sposób: Janukowycz - 30 proc., Kliczko - 19 proc., Tymoszenko - 13 proc., Poroszenko - 9 proc., zaś Jaceniuk - 6 proc. W drugiej turze wyborów Janukowycz przegrałby z Tymoszenko nieznaczną różnicą głosów. Obecnego prezydenta poparłoby 31 proc. wyborców, zaś Tymoszenko - 31,5 proc. W starciu Janukowycz-Kliczko ten ostatni uzyskałby 41 proc., zaś pierwszy - 31 proc. poparcia. Walka Jaceniuka z Janukowyczem zakończyłaby się rezultatem 37 do 30 proc., konkurencja między Poroszenką a Janukowyczem odpowiednio - 34 do 24 proc., a między Tiahnybokiem i obecnym prezydentem - 30 do 31 proc. Ukraińska opozycja domaga się wcześniejszych wyborów parlamentarnych i prezydenckich w związku z decyzją ekipy prezydenta Janukowycza o przerwaniu przygotowań do podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE. Postulaty te głoszone są na Majdanie Niepodległości w Kijowie, gdzie od 21 listopada nieustannie trwają protesty zwolenników integracji europejskiej Ukrainy. Z Kijowa Jarosław Junko