Michael Martin powiedział, że ma nadzieję, iż Brexit popchnie Irlandię w stronę zjednoczenia. Jego zdaniem referendum ws. połączenia powinno zostać przeprowadzone, jeśli jasnym stanie się, że większość w Irlandii Północnej chce pozostania we Wspólnocie. Martin przypomniał, że 56 proc. uczestników brytyjskiego referendum w Irlandii Północnej zagłosowało przeciwko Brexitowi. "Możliwym jest, że decyzja Irlandii Północnej, by sprzeciwić się antyunijnej brytyjskiej większości jest momentem przełomowym dla polityki Północy" - powiedział Martin. "Zagłosowanie za pozostaniem w UE może uzmysłowić ludziom potrzebę przemyślenia obecnego układu. Mam nadzieję, że skłoni to do większościowego poparcia idei zjednoczenia i jeśli tak będzie, to powinno nas to doprowadzić do referendum zjednoczeniowego" - zaznaczył Martin. "Na ten moment jednak jedyną przesłanką na korzyść mojego scenariusza jest to, że większość ludzi w Irlandii Północnej chce otwartych granic i wspólnego rynku w ramach obecnego porządku prawnego i za jego pośrednictwem z resztą Europy" - zauważył irlandzki polityk. Granicę między Irlandią Północną i Irlandią przekraczają dziennie dziesiątki tysięcy osób w drodze do pracy lub na zakupy. Gdyby - w efekcie Brexitu - przywrócono kontrole na granicy wiązałoby się to ze znacznymi utrudnieniami dla dużej części populacji irlandzkiej.