- Musimy zrobić wszystko, by nie dopuścić do tego spotkania. Jesteśmy pewni, że nie pojawią się tu pokojowo nastawieni muzułmanie, a przedstawiciele organizacji o podłożu terrorystycznym - powiedział w rozmowie z korespondentem RMF FM, Tomaszem Lejmanem, jeden z berlińskich polityków CDU. Te obawy wydają się uzasadnione. Na stronach internetowych konferencji organizatorzy zachęcają do przybycia wszystkich "zaangażowanych z walkę z amerykańskim i izraelskim okupantem". Rzecznik organizatora nie widzi w tym nic złego. - Każdy kraj pod okupacją ma prawo zdecydować, jak chce się przed nią bronić - tłumaczy. Na razie podjęto decyzję, że berliński zjazd islamistów obserwować będą niemieckie służby specjalne. Na wszelki wypadek.