O śmierci Jericho poinformowała na Facebooku organizacja Zimbabwe Conservation Task Force, według której lew został zastrzelony w sobotę. Natomiast według innych źródeł, lwa zastrzelił nielegalnie 3 lipca anonimowy zagraniczny myśliwy, który już wyjechał z Zimbabwe. Policja odnalazła jednak odciętą głowę i korpus zwierzęcia. Informacje te zdementował jeden z patrolujących park strażników, a władze parku zachowują milczenie. Cecil został zastrzelony 1 lipca przez amerykańskiego myśliwego-amatora, z zawodu dentystę, Waltera Palmera. Wyraził on ubolewanie z tego powodu i zapewniał, że był przekonany, iż organizator polowania uzyskał wszelkie niezbędne pozwolenia. Władze parku Hwange wprowadziły w sobotę całkowity zakaz polowań duże zwierzęta na terenach przyległych do parku (w samym parku zakaz ten obowiązuje od jego założenia). Cecil, który stanowił jedną z głównych atrakcji dla turystów w parku, został wywabiony na zewnątrz, a następnie postrzelony z kuszy. Tropicielom udało się go odnaleźć dopiero po kilku dniach, podczas których lew powoli wykrwawiał się. Dopiero wtedy został dobity z broni palnej. Palmer zadysponował, aby głowę drapieżnika, stanowiącą cenne trofeum, przysłano mu do USA, jednak władze Zimbabwe skonfiskowały ją.