W rejonie dystryktu Wayanad doszło do co najmniej trzech osunięć ziemi. - Sytuacja jest poważna. Rząd skierował wszystkie agencje do akcji ratunkowej - powiedział w rozmowie z Reuterem minister leśnictwa stanu A.K. Saseendran. Indyjska stacja Asianet TV podaje, że zginęło co najmniej 41 osób. Stanowa minister zdrowia Veena George, poinformowała, że ponad 70 zostało rannych. Pod ziemią znalazły się domy, sklepy oraz samochody, a według "Indian Express" uwięzionych pod nimi może być nawet 100 osób. Osuwiska w Indiach. Setki ludzi pod gruzami, zalane wioski Wielu mieszkańców mogło zostać również porwanych przez nurt rzeki Chaliyar. Wcześniej woda zmyła most, który łączył głównie plantacje herbaty i kardamonu, z najbliższym miastem Chooralmala. - Wiele osób pracujących na plantacjach i mieszkających w prowizorycznych namiotach jest prawdopodobnie w nich uwięzionych - poinformował Rashid Padikkalparamban mieszkaniec zaangażowany w działania ratownicze. Pomoc mieszkańcom jest utrudniona przez ulewne deszcze, które według prognoz Indyjskiego Departamentu Meteorologicznego mają potrwać cały dzień. Akcję ratunkową komplikuje także brak dostępu do internetu. Kerala jest podatna na intensywne opady deszczu i powodzie. W jednej z najgorszych powodzi w 2018 roku zginęło tam prawie 400 osób. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!