Airbus linii Air France zaginął w nocy z 31 maja na 1 czerwca w trakcie lotu z Rio de Janeiro do Paryża. Na jego pokładzie było 228 ludzi. Według komunikatu władz stanu Pernambuco (na północnym wschodzie Brazylii, gdzie prowadzono badania), formalnie potwierdzono tożsamość pięciu mężczyzn i pięciu kobiet, a także jednego obcokrajowca. Z rodzinami 10 Brazylijczyków skontaktowała się już policja. Uprzedzono także ambasadę państwa, z którego pochodził obcokrajowiec. Brazylia nie przekazała żadnych dodatkowych informacji na temat sekcji zwłok ofiar. Autopsją zajmuje się instytut medycyny sądowej w Recife - stolicy stanu Pernambuco. Wcześniej pojawiły się informacje, że u ofiar katastrofy Airbusa A330 stwierdzono wielokrotne złamania nóg, rąk i bioder. Zdaniem ekspertów takie obrażenia sugerują, że samolot rozpadł się w powietrzu. Wciąż trwa aktywne poszukiwanie czarnych skrzynek maszyny. Wydobycie ich z oceanu pomogłoby wyjaśnić przyczyny katastrofy. Zostało na to bardzo mało czasu, ponieważ urządzenia w ciągu tygodnia przestaną emitować sygnały naprowadzające.