W poniedziałek Zgromadzenie Ogólne zdecydowało o publicznym głosowaniu nad uchwałą potępiającą działania Rosji. Wtedy przedstawiciele tego państwa wnieśli ponowne rozpatrzenie propozycji tajnego głosowania. Ich propozycja została odrzucona przez 107 państw, 39 wstrzymało się od głosu, a "za" było 13. Projekt nad którym odbędzie się debata 12 października zakłada nieuznanie nielegalnych referendów oraz aneksji ukraińskich terytoriów przez Rosję, a także uznanie suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy. Pseudoreferenda nie są przejawem woli ludu - Agresja jednego kraju przeciwko drugiemu jest niezgodna z Kartą Narodów Zjednoczonych - powiedział w poniedziałek przewodniczący Zgromadzenia Ogólnego ONZ węgierski dyplomata Csaba Keresi podczas sesji. - Artykuł 4 Karty Narodów Zjednoczonych stanowi, że wszyscy członkowie muszą powstrzymywać się w stosunkach międzynarodowych od groźby użycia siły lub jej użycia wbrew integralności terytorialnej lub niezależności politycznej jakiegokolwiek państwa. I oczywiście zajmowanie terytoriów innych krajów siłą jest nielegalne - mówił. Keresi, cytując sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa, podkreślił, że referendów w okupowanych regionach nie można nazwać prawdziwym przejawem woli ludu. Powiedział, że trzeba powstrzymać działania wojenne między Rosją a Ukrainą. Jednocześnie podkreślił, że Zgromadzenie Ogólne w rezolucji przyjętej drugiego marca 2022 r. wymaga od Federacji Rosyjskiej wycofania wojsk z terytorium Ukrainy w jej granicach uznanych przez społeczność międzynarodową. - Jaka jest alternatywa? - zapytał Keresi. - Świat bez ogólnych zasad, świat bez pokoju, świat bez przyszłości? Musimy dostosować go do wartości, zasad i celów Karty - tłumaczył. Grożenie bronią jądrową niedopuszczalne Przewodniczący Zgromadzenia Ogólnego podkreślił także niedopuszczalność gróźb bronią jądrową. - Jeśli chodzi o kwestie nuklearne, wszelkie nieodpowiedzialne działania lub oświadczenia są niedopuszczalne, a wszelkie groźby użycia broni jądrowej muszą być powszechnie potępione - powiedział Keresi.