Wybuchy nie spowodowały ofiar w ludziach - powiedział szef departamentu obrony cywilnej Dubaju, Raszid al-Matruszi. Nie zakłóciły też pracy samego portu. Terminal, gdzie doszło do pożaru, znajduje się u wejścia do portu, daleko od centrum tego największego kontenerowego portu na Bliskim Wschodzie. Nie przerwała pracy także znajdująca się na terenie portu druga największa w Zjednoczonych Emiratach rafineria ropy naftowej, przerabiająca dziennie 120 tys. baryłek tego surowca. Dżebel Ali regularnie odwiedzany jest przez amerykańskie okręty wojenne operujące na wodach Zatoki Perskiej. Jak powiedział rano w poniedziałek płk John Gay z V Floty USA, w porcie nie było w momencie pożaru żadnego amerykańskiego lotniskowca.