W niedzielę 21 sierpnia mieszkańcom Pazo Almonte w Chile ukazała się fioletowa chmura, która rozciągała się na długości kilku kilometrów. Chile. Tajemniczna chmura nad miastem Choć obłoki wyglądały bajecznie, wzbudziły niepokój lokalnych władz, które nie zwlekając, powiadomiły specjalne służby, które miały zbadać pochodzenie tajemniczej chmury. Funkcjonariusze podjęli działania i w niedługim czasie wpadli na trop, który zaprowadził ich do znajdującej się nieopodal kopalni "Cala Cala", która należy do firmy Saltpetre and Iodine Company. Co miało wywołać powstanie fioletowej chmury nad Chile? Ze wstępnych analiz, które zlecono jeszcze w niedzielę wynika, że winna może być awaria silnika pompy wirowej w przykopalnianej fabryce. Fioletowa chmura i kopalniany trop. Akcja służb Okazało się ponadto, że fioletowa chmura to nic innego jak opary jodu. Głos w sprawie tajemniczej chmury zabrał także ekspert ds. środowiska Emanuel Ibarra. - Jesteśmy w stałym kontakcie z Urzędem ds. Środowiska, bierzemy pod uwagę złożenie skargi na nieprzestrzeganie przepisów i zobowiązań podjętych przez firmę w sprawach środowiskowych - podkreślił urzędnik. Sytuacja związana z oparami jodu, które wydobyły się z kopalni, była obserwowana do środy 24 sierpnia.