Do próby napadu na bank w Hollywood na Florydzie (położonym w stanie metropolitarnym Miami) doszło w ostatni czwartek. 67-letni Michael Terry Noojin ustawił się w kolejce do okienka oddziału Bank of America i poczekał na to, aż kasjerzy obsłużą innych klientów. Z raportu FBI, do którego dotarło "Daily Beast" wynika, że mężczyzna podszedł do wolnej pracownicy, wsunął torbę przez szklaną przegrodę, po czym oznajmił, że ma przy sobie broń i chce obrabować bank. Kobieta poprosiła "klienta" o powtórzenie groźby. - Nie żartuję, mam broń. Wkładaj pieniądze do torby - odpowiedział senior. Kasjerka zachowała zimną krew. Po dokładnym przyjrzeniu się sprawcy nie zauważyła broni i zamknęła szufladę z pieniędzmi. W ślad za nią poszli inni kasjerzy, a jeden z nich aktywował alarm. W tym momencie 67-latek zdał sobie sprawę z niepowodzenia swojego planu, chwycił torbę i wybiegł z budynku. Senior napadł na bank. Powód łamie serce Niedługo później zdjęcie Noojina pojawiło się na oficjalnym profilu FBI Miami. W momencie napadu starszy mężczyzna miał na sobie charakterystyczną żółtą koszulę w żaglówki, przyciemniane okulary i plaster na prawym policzku. Niedługo później senior został rozpoznany przez przypadkową osobę. Okazało się, że 67-latek mieszka na Florydzie w Hallandale Beach. Funkcjonariusze znaleźli Noojina w miejscu jego zamieszkania. Senior niemal od razu przyznał się do dokonania napaści. Wyjaśnił, że nosi charakterystyczny plaster z powodu raka skóry. 67-latek dodał, że chciał okraść bank, by... opłacić czynsz. "Była to dla niego ostatnia szansa, by zdobyć 650 dolarów. Bez nich stałby się osobą bezdomną" - przekazano w w komunikacie FBI. Senior trafił do aresztu federalnego. FBI do spółki z policją z Hallandale kontynuuje dochodzenie. Agenci apelują o pomoc do wszystkich osób, które mogą mieć dodatkowe informacje na temat zdarzenia. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!